Komentarze do notki: Dlaczego kobiety zarabiają mniej od mężczyzn, i jak to zmienić?

« Wróć do notki

Janusz 488 marca 2010, 20:07
Tylko parytetJak już feministki wywalczą parytet 5o/50 przy kopaniu rowów i otrzymają sprawiedliwe zrekompensowane świadczenia to będzie to już Stary/Nowy Wspaniały Świat/tylko cholera będzie za mało rowów/ i Was oszołomy-lewaki zaleje woda z topniejącej Arktyki jako skutek globcia.
unklown8 marca 2010, 20:52
ja, ja, ja wiemtrzeba im płacić większe pensje!
Rymasz8 marca 2010, 21:01
@Łukasz FoltynGenialny tytuł i jeszcze lepsza notka!
Dwa arcyciekawe problemy poruszone przez towarzysza Fołtyna w tytule i sterta socjalistycznych bredni pod spodem. No miodzio!

"Dlaczego kobiety zarabiają mniej od mężczyzn"
Towarzyszu, z pracą najemną jest tak, że bezduszny, bo w przeciwieństwie do Towarzysza pozbawiony wrażliwości społecznej kapytalysta, zamiast się rozczulać szuka popytu na nowe dobra i usługi, które wytwarza i chce za pracę płacić tylko wtedy gdy pracownik zarabia dla niego więcej od tego co on mu płaci.
Kapewu?
Jeśli socjalistyczne państwo każe kapytalyście płacić więcej, gdy pracownica zaciąży i z przyczyn naturalnych prze zamiast pracować, to rachunek jest prosty. Gdy najemnik nie pracuje, to mu się nie płaci, chyba, że kapytalysta uzna, że warto.
Całość tych zdroworozsądkowych zależności ekonomicznych niszczą socjalistyczne regulacje, których zwiększenia Towarzysz Fołtyn się stanowczo domaga.
Ponieważ problemy powstały z powodu socjalistycznych regulacji, należy je rozwiązać wprowadzając więcej socjalistycznych regulacji.
Towarzyszu Fołtyn, brawo! Mumia towarzysza Lenina wam klaszcze.

"i jak to zmienić?"
No uwaga, będzie trudno Towarzyszowi pojąć prostotę rozwiązania.
Przepędzić socjalistów? Zlikwidować przyczynę?
Jeśli kobieta chce pracować niech pracuje, jeśli mąż uważa, ze lepiej dla Rodziny jest gdy kobieta pracuje, a nie dzieci wychowuje. Niech będzie.
Ale weźcie wy się towarzysze od tego na sam początek zwyczajnie odp....
Wtedy wszystko do normy wróci.

A najgorsze jest to, że ten świat bez was mógłby dalej normalnie się toczyć.
Szkodniki.
Adampio9 marca 2010, 01:10
@Autor>Faktem jest, że średnio kobiety zarabiają ok. 30% mniej niż mężczyźni.

Tiaa, tak samo gadal w radio tow. Napierniczak (albo Olejarski, nie pamietam dokladnie), a w najbliższych wiadomosciach podali ze Mumia Europejska wyliczyla, że w Polsce różnica ta wynosi ok. 9%. i jest jedną z najniższych w całej Mumii.
No to jak drogi Autorze z tym faktem (co "jest")??
Czyby tradycyjnie jesli fakty przeczą teorii to tym gorzej dla faktów?
Łukasz Foltyn9 marca 2010, 06:59
@Rymasz- ten jad i agresjapokazują, że problem rzeczywiście tkwi w światopoglądzie, że wielu mężczyznom w Polsce rzeczywiśćie zależy na tym, żeby kobiety były tłamszone, bo dzięki temu tym mężczyznom będzie trochę lepiej, kosztem kobiet...

A gdyby tekst przeczytał, to by wyczytał, że nie piszę, że to kapitalista ma płacić więcej kobiecie za pracę, bo ona zwykle jest mniej warta od pracy mężczyzny... Ale widać że alergiczną agresję wzbudza samo napomknięcie, że coś kobietom się należy za ich pracę w domu i opiekę nad dziećmi... ich, mężczyzn dziećmi także przecież...
Łukasz Foltyn9 marca 2010, 07:00
@AdampioA 9% to już "nieistotna różnica"? A zgodziłby się Pan żeby Panu tak po prostu obcięto pensję o 9%?
Rymasz9 marca 2010, 07:22
@Łukasz FoltynTowarzyszu, gdzie towarzysz wyczytał, że jestem za tłamszeniem kobiet? Towarzysz raczył to sobie uroić.

Pomysł Towarzysza, że socjalistyczne państwo ma płacić pensje gospodyniom domowym to faszyzm w czystej postaci.
Towarzysz sobie nawet sprawy nie zdaje jak szkodliwe są takie idee. To wasz jedyny pomysł na całe zło świata - złupić kogo się da i redystrybuować, redystrybuować. A że rozdajecie to co nakradliście (bo skąd Towarzysz chce mieć pieniądze na pensje gospodyń jak nie z grabieży pod przymusem dokonywanej?), to już nie przeszkadza, prawda?
Szkodnikiem jesteście Towarzyszu. Zwykłym szkodnikiem.
Łukasz Foltyn9 marca 2010, 08:53
@Rymaszdobrą komunistyczną retorykę Towarzysz uprawia... "Szkodnictwo", "Faszyzm", itp... To ci, którzy korzystają na nieodpłatnej pracy kobiet, okradają je. Odzyskiwanie ukradzionego nie jest kradzieżą bynajmniej...
Grim Sfirkow9 marca 2010, 09:32
@AutorW 90% domów pieniędzmi zarządzają kobiety. Więc kompletnie nie rozumiem po co mężowie mają zarabiać mniej (nie oszukujmy się - nie da się administracyjnymi posunięciami podnieść pensji, ale na pewno da się je obniżyć). Jest tylko jedno wytłumaczenie: kobiety dały sobie zrobić wodę z mózgu, że o znaczeniu człowieka decyduje ile przynosi pieniędzy do domu. Feministki to te kobiety, dla których prestiż jest bardzo ważny. Chodzi w tym wszystkim nie o poprawę losu kobiet, tylko o zaspokojenie ich ego, pychy, że są tak samo dobre jak mężczyźni, a nawet lepsze.

Pozdrawiam
ppor Dub9 marca 2010, 09:38
@Basia klika na Salonie24i jako górniczki,hutniczki,murarki,betoniarki-zbrojarki itd,pół na pół
Rymasz9 marca 2010, 09:50
@Łukasz Foltyn"To ci, którzy korzystają na nieodpłatnej pracy kobiet, okradają je."
Towarzyszu, to mężowie z tej pracy korzystają. Póki co żony jeszcze nie są wspólne.
Mąż okrada żonę, bo nie płaci jej za pranie skarpet. Paradne. A mnie żona okrada, bo wczoraj nie zapłaciła mi za zawieszenie obrazka i skręcenie stolika. Za kilkukrotne wyjście z dzieckiem na sanki w zeszłym miesiącu też jeszcze nie otrzymałem wynagrodzenia.

Wy Towarzyszu chcecie mi zabrać pieniądze i dać je żonie mojego sąsiada. To jest właśnie Wasza socjalistyczna logika.
Zgodnie z Waszą logiką należy też wprowadzić państwową refundację za świadczenie przez żony usług seksualnych mężom. To niesprawiedliwe, że kobiety uprawiają seks z mężami za darmo.

Jeśli Towarzysz nie rozumie dlaczego poglądy Towarzysza to faszyzm w czystej postaci, to zapraszam do zapoznania się z definicją faszyzmu. Towarzysz jej naprawdopodobnie nie zna i dlatego nie zdaje sobie sprawy, że propaguje faszystowskie idee.
Komentarz został usunięty
Komentarz został usunięty
Komentarz został usunięty
E-Day17 maja 2010, 18:54
@AutorOstatnie zdanie powinno być pierwszym w tej notce, a tytuł jest przewrotny i chyba nie oddaje rzeczywistych intencji Autora.
Nie chcę Polski, w której z klucza ekonomicznego kobietę wyrzuca się do pieluch i garów, a mężczyznę do harówy w biurze lub fabryce.
Moim zdaniem trzeba tak próbować sobie zorganizować pracę i życie, aby czasu i sił wystarczyło i na życie zawodowe, i na życie rodzinne, i nawet na prywatne hobby i wypoczynek. Uważam, że przymusowe (ekonomicznie, prawnie, obyczajowo) zamknięcie kobiet w domu byłoby wygodne dla wielu mężczyzn, ale mnóstwo kobiet by unieszczęśliwiło.