Łukasz Foltyn Łukasz Foltyn
178
BLOG

Socjalizm dla bogatych, liberalizm dla biednych…

Łukasz Foltyn Łukasz Foltyn Polityka Obserwuj notkę 28

Jak się teraz okazuje, liberalna zasada, że „państwo za nikogo nie odpowiada, każdy odpowiada za siebie” dotyczy tylko społeczeństwa- a nie kapitalistów. Gdy bowiem ludzie byli wyrzucani na bruk z pracy, z mieszkań, tracili środki do życia- państwo zbytnio się tym nie przejmowało, głosząc że sami są odpowiedzialni za swoje życie i państwo nie może, a nawet nie powinno im pomagać, bo w ten sposób zabije ich inicjatywę oraz naruszy święte zasady liberalizmu społeczno-gospodarczego. Natomiast gdy kryzys dotknął kapitalistów- to państwo robi co może, żeby im pomóc. Angażuje poważne środki finansowe, przejmuje różne zobowiązania finansowe (np. udzielając gwarancji prywatnym bankom, a to oznacza że w razie problemów będzie musiało spłacać pożyczki zaciągnięte przez prywatne podmioty gospodarcze).

Na długo przed wybuchem obecnego kryzysu pojawiło się w publicystyce lewicowej określenie neoliberalizmu jako „socjalizmu dla bogatych”. Zwracano uwagę na to, że neoliberalizm zasadniczo nie był niechętny państwu, ale tylko wtedy, kiedy zapewniało ono korzyści kapitałowi. W szczególności potrzebny kapitałowi był aparat przymusu państwa, umożliwiający zarządzanie społecznym kryzysem, który nieodłącznie związany jest z systemem kapitalistycznym. Państwo z jego pseudo-demokratycznymi rządami służy też tłumieniu niepokojów i kierowaniu na bezpieczne tory poczucia niesprawiedliwości. Teraz okazuje się, że można pójść dalej- i bezpośrednio, bezwstydnie (zważywszy na wcześniej głoszone poglądy) wydatkować pieniądze na wspomożenie kapitalistów. Mamy więc „państwo opiekuńcze”, ale tylko wobec bogatych.

Ta zasada obowiązuje także na skalę globalną. W bogatych państwach dopuszcza się interwencjonizm państwowy. Biedniejszym nie wolno tego robić- ceną za pomoc ze strony MFW jest przecież zobowiązanie do dalszej liberalizacji gospodarki i polityki społecznej (czyli jej likwidacji).

Jestem zwolennikiem socjalizmu, ale dla wszystkich. Nie łudźmy się jednak, że ci sami politycy, którzy dzisiaj tak troszczą się o interesy bogatych kapitalistów- z równym zapałem zadbają o zwykłych ludzi, gdy dotykają ich życiowe kłopoty, w szczególności gdy tracą pracę czy dach nad głową. W tej sytuacji z dwojga złego: socjalizmu dla bogatych i braku socjalizmu, czyli pełnego czystego liberalizmu- wybieram to drugie… Bo socjalizm dla bogatych to taki anty-socjalizm: mało że nie daje nic społeczeństwu, to jeszcze mu zabiera żeby dać bogatym…

Już 100 lat temu Henry Ford zauważył, że żeby gospodarka się rozwijała- jego pracowników musi być stać na samochody, które produkują.... Gospodarka i społeczeństwo mogą rozwijać się tylko w równowadze. Odrzucam skrajne idee- liberalna, gdzie nie widzi się roli społeczeństwa w rozwoju gospodarki, oraz skrajnie lewicowe- gdzie w ogóle nie widzi się zagadnień gospodarczych. Najlepiej radzą sobie kraje, które znalazły dobrą równowagę, "umowę społeczną" między gospodarką i społeczeństwem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (28)

Inne tematy w dziale Polityka