Tak często w Polsce wytykamy Rosji niedemokratyczne metody, kiedy na przykład do prywatnej spółki, która nie chce podporządkować się politycznej woli władzy (bo nie prawu), wpadają nasłani do nękania tej spółki urzędnicy skarbowi , policja, czy służby specjalne. Oczywiście zawsze mają dla swojej akcji naciągany pretekst prawny, działają „w służbie państwa i interesu publicznego”, a nader wszystko- są popierani przez większość społeczeństwa. Tymczasem analogiczna sytuacja zachodzi w Polsce. Tu też mamy niezależną instytucję PZPN, której działalność nie podoba się większości społeczeństwa oraz wyrażającemu podobne zdanie rządowi, który „twardą ręką”, wykorzystując różne niedoprecyzowane niuanse prawne i preteksty (w stylu „bałagan organizacyjny”), dokonuje próby „przejęcia kontroli” nad niezależną bądź co bądź od rządu organizację społeczną.
Dlaczego w równym stopniu teraz nie krytykujemy niedemokratycznych (lub co najmniej „naciąganych” na pozory demokratyczne- ale Kreml też takie pozory zawsze stara się zachowywać) metod działalności polskiego rządu, tak jak krytykujemy postępowanie Kremla?
Czy nam się działalność PZPN podoba, czy nie- rządowi nic do tego. Mamy wszyscy prawo- społeczeństwo, politycy, media- publicznie krytykować związek, ale nie mamy prawa ingerować w jego działalność (poprzez struktury władzy). Nie podoba nam się przecież działalność wielu innych społecznych czy prywatnych instytucji- ale przecież nie dążymy do przejęcia, za wszelką cenę, przy użyciu różnych pretekstów prawnych, kontroli nad nimi. Są różne inne, demokratyczne sposoby wywierania nacisków, w tym finansowe, czy bojkot rozgrywek. Wreszcie, trzeba zaufać ludziom, a nie wyręczać ich, zastępując demokratycznie wybrane władze powołanym arbitralnie kuratorem. Trzeba po prostu uwierzyć w demokrację i stosować ją zawsze, inaczej nie ma ona sensu w ogóle.
Najgorsze, że teraz jesteśmy narażenie na sprzeciw FIFA i UEFA. W oczach światowej opinii publicznej wychodzimy na kraj, w którym nie respektuje się w pełni demokratycznych zasad, w szczególności niezależności związków sportowych. Jakie teraz mamy moralne prawo, żeby dalej odgrywać rolę „krzewiciela i obrońcy standardów demokratycznych” dla krajów na wschód od polskiej granicy?
Już 100 lat temu Henry Ford zauważył, że żeby gospodarka się rozwijała- jego pracowników musi być stać na samochody, które produkują.... Gospodarka i społeczeństwo mogą rozwijać się tylko w równowadze. Odrzucam skrajne idee- liberalna, gdzie nie widzi się roli społeczeństwa w rozwoju gospodarki, oraz skrajnie lewicowe- gdzie w ogóle nie widzi się zagadnień gospodarczych. Najlepiej radzą sobie kraje, które znalazły dobrą równowagę, "umowę społeczną" między gospodarką i społeczeństwem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka