Łukasz Foltyn Łukasz Foltyn
147
BLOG

Co zrobić z byłymi agentami SB?

Łukasz Foltyn Łukasz Foltyn Polityka Obserwuj notkę 53

O tym, jak szkodliwi dla Polski są byli agenci SB, nie trzeba nikogo, kto myśli obiektywnie, przekonywać. Powtórzę tylko znane skądinąd fakty, że byli agenci tworzą siatkę mniej lub bardziej formalnych powiązań, czyli układ. Układ, który de facto rządzi Polską, tłamsi ją zarazem, uciska, nie pozwala szybko się rozwijać, a ludziom żyć w dostatku… Poza tym byli agenci SB osłabiają nasz naród, sieją moralne zgorszenie, mącą i niszczą wszystko co w społeczeństwie (a nawet gospodarce) najlepsze.

Tymczasem nasze państwo obchodzi się z nimi nader łagodnie. A tu trzeba by ostrych, zdecydowanych środków, czasem wręcz drastycznych. Osiągnąć w tym należałoby dwa cele: po pierwsze, chodzi o sprawiedliwość dziejową. Polskie społeczeństwo musi widzieć, że sprawiedliwość a więc kara dopadnie wszystkich, a szczególnie skrytych wrogów, działających jako tajni współpracownicy służb wrogich Polakom. Po drugie zaś, nawet ważniejsze, chodzi o prewencję i ochronę reszty społeczeństwa, i całego państwa jako takiego. Ocalić to, co jeszcze można ocalić od destrukcyjnego wpływu byłych agentów, działających ciągle i szkodzących Polsce na każdym kroku.

Od razu należy zaznaczyć, że żadne „ostateczne rozwiązanie kwestii agentów” nie wchodzi w grę, bo przecież w UE panuje moda na jakieś głupie prawa człowieka, wymysł zdziecinniałych elit europejskich. Dlatego potrzebne są pośrednie rozwiązania, mniej skuteczne od ostatecznych- ale póki co, innej opcji nie ma.

Proponuję zacząć od specjalnie i wyraźnie oznakowanych dowodów osobistych- świadczących o tym, że dany obywatel jest zarazem byłym agentem SB. W ten sposób wszystkie urzędy i firmy od razu będą wiedziały, z kim mają do czynienia. Myślę że wtedy żaden bank takiemu agenciuchowi nie udzieli kredytu, żaden operator GSM nie wyda telefonu, itd. Itp…. W urzędach powinny być specjalne okienka do obsługi takich „indywiduów” (bo trudno o nich mówić ludzie- czyli należy ich traktować tak, jak Premier Tusk mówi o pedofilach). Okienka czynne raz w tygodniu przez 10 minut- a niech się agenciuchy kłębią przed urzędami, a niech chodzą z niezałatwionymi sprawami! A my, ludzie prawi, czyści, nieskażeni współpracą z SB, będziemy mogli patrzeć na nich z wysoka, jednocześnie z satysfakcją, że sprawiedliwości dziejowej staje się zadość…

Rzecz jasna byli agenci SB muszą mieć zakaz jakiejkolwiek działalności gospodarczej i zarobkowej. Odebrać im obecnie przysługujące wszelkie uprawnienia emerytalne czy rentowe. A niech chodzą po śmietnikach, jak wielu uczciwych ludzi, często dlatego biednych bo to agenci SB odebrali im szansę na godziwe życie, odbierając co lepsze miejsca pracy, albo wyrzucając z pracy za przekonania, choćby za głoszenie prawdy o złu jakie reprezentuje siatka byłych agentów SB.

Należałoby pomyśleć jeszcze o obowiązku noszenia specjalnych oznakowań na ubiorze. Może opaska z napisem „SB”? Patrole policyjne powinny legitymować wyrywkowo ludzi, sprawdzać dowody, i jeśli okaże się że agent (którego dowód ma specjalne oznakowanie) nie ma opaski- zostaje na miejscu aresztowany. Widząc na ulicy takiego agenta- od razu będziemy mieć się na baczności. To uchroni nas przed wieloma zagrożeniami z ich strony.

Docelowo można by stworzyć specjalne dzielnice dla byłych agentów SB. Po to, żeby nie rozsiewali w społeczeństwie wrogich ideologii i złych wzorców. Dzielnice powinny być zamknięte, surowo karane powinno być opuszczanie jego terytorium (chyba, że za specjalnymi przepustkami, z wyjątkowych powodów- np. do pracy przy czyszczeniu kanalizacji ściekowej, deratyzacji miasta, itp.- tylko takie zawody będą dozwolone dla byłych agentów SB).

Co bardzo ważne- NIE WOLNO DOPUŚCIĆ, ŻEBY BYLI AGENCI SB UCIEKLI Z POLSKI. Uciekli przed sprawiedliwością. Dlatego należy zabrać im wszystkim paszporty. Problemem pozostają otwarte granice z UE. Ale i na to jest sposób. Należy wszczepić wszystkim byłym agentom SB czipy śledzące ich pobyt i zabronić przebywanie bliżej niż 100 km od granicy. Za zbliżenie do granicy- aresztowanie.

Wreszcie należałoby poddać takiemu samemu traktowaniu także osoby spokrewnione z byłymi agentami SB- jako nosicielami tej samej, „skażonej, agenturalnej krwi”- do trzeciego pokolenia co najmniej. Zakazać także łączenia się w pary takich osób z przedstawicielami „zdrowej części społeczeństwa”.

Wymieniłem tylko kilka „pomysłów” na to, co zrobić z byłymi agentami SB, jak ich traktować. Liczę na to, że pojawi się więcej i do tego lepszych pomysłów. Mam też nadzieję, że zostaną one w końcu wprowadzone w życie, że powstanie większość parlamentarna, złożona z prawdziwych mężów stanu, a nie jakiś miękkich liberałów i relatywistów moralnych, albo co gorsza popleczników lub nawet byłych agentów SB…

Już 100 lat temu Henry Ford zauważył, że żeby gospodarka się rozwijała- jego pracowników musi być stać na samochody, które produkują.... Gospodarka i społeczeństwo mogą rozwijać się tylko w równowadze. Odrzucam skrajne idee- liberalna, gdzie nie widzi się roli społeczeństwa w rozwoju gospodarki, oraz skrajnie lewicowe- gdzie w ogóle nie widzi się zagadnień gospodarczych. Najlepiej radzą sobie kraje, które znalazły dobrą równowagę, "umowę społeczną" między gospodarką i społeczeństwem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (53)

Inne tematy w dziale Polityka