Jeżeli tarcza antyrakietowa ma służyć bezpieczeństwu Polski, to tylko wtedy, jeśli będzie pod kontrolą NATO, a nie tylko USA. Należąc wyłącznie do USA, tak jak się to obecnie proponuje- nie tylko obniży nasze bezpieczeństwo, osłabiając NATO, ale także zmniejszy naszą suwerenność, głównie w dziedzinie bezpieczeństwa właśnie.
Obecnie proponowana instalacja tarczy antyrakietowej ma chronić przed atakiem USA, a nie Polskę. Ten dosyć oczywisty fakt jakoś nie może przebić się do świadomości polskich elit politycznych, które popierają instalację tarczy rakietowej w Polsce argumentując, że chronić będzie nie tylko USA, ale także Polskę, przed atakiem rakietowym. Powtarzam, że Amerykanie instalują tarczę nie po to, żeby chroniła Polskę- ale ich kraj. To rakiety lecące na Amerykę mają być strącane. To nie Polacy, ale Amerykanie będą ją obsługiwać i to oni będą decydować o jej użyciu.
Jeżeli tarcza jest nam potrzebna, to powinniśmy ją sobie sami zbudować i sami ją obsługiwać. Tak jak mamy własne samoloty bojowe, czy armię w ogóle. Jeśli technologię mają tylko Amerykanie- to trzeba sprzymierzyć się z innymi państwami, konkretnie ze wszystkimi należącymi do NATO, które niewątpliwie także by potrzebowały tarczy, żeby ją wspólnymi siłami opracować.
O ile budowa tarczy antyrakietowej należącej do USA w Polsce nie zwiększa naszego bezpieczeństwa, to zmniejsza je, choćby dlatego, że osłabia pakt NATO. Dosyć nieświadomie argumenty na potwierdzenie tej tezy dają sami zwolennicy tej propozycji instalacji. Mówią oni bowiem, jak na przykład Ernest Skalski, mniej więcej że „obecne gwarancje NATO są niewystarczające, procedury uruchomienia obrony zaatakowanego członka NATO- zbyt powolne i być może nieskuteczne”. Dlatego chcą dodatkowych gwarancji ze strony USA. Takimi stwierdzeniami jednak sami osłabiają wymowę paktu NATO, godząc się i nie protestując przeciwko temu, że jego gwarancje bezpieczeństwa nie są pełne. Oby nigdy Amerykanie nie wypomnieli nam tego, mówiąc „przecież sami przyznawaliście przy okazji budowy tarczy, że gwarancje NATO nie są pewne i zobowiązujące”… Tymczasem zamiast budować dodatkowe porozumienia bezpieczeństwa pomiędzy członkami NATO, powinno wzmacniać się samo NATO, bo tylko NATO jako porozumienie wielu państw może być gwarantem bezpieczeństwa, a nie bilateralne umowy pomiędzy poszczególnymi państwami. Takie porozumienia ćwiczyliśmy w historii i nic z nich nie wyszło…
Największym jednak zagrożeniem, z jakim wiąże się instalacja amerykańskiej tarczy w Polsce- jest w dużym stopniu utrata suwerenności naszego kraju w dziedzinie bezpieczeństwa, na rzecz USA. Jeżeli bowiem tarcza ma mieć tak ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa USA- to kraj ten będzie mógł ingerować w nasze sprawy pod pozorem, że grożą one tarczy antyrakietowej, a więc samym USA. Tak jak stacjonowanie obcych wojsk, tak również posiadanie obcych instalacji militarnych wiąże się z utratą suwerenności na rzecz tego obcego kraju. Zaryzykuję nawet twierdzenie, że takie przejęcie dużej części kontroli USA nad Polską, jest głównym celem instalacji tarczy, bo sama w sobie ma ona małe znaczenie militarne (sądzę że nowoczesne rakiety mogą lecieć dowolnym, zmiennym torem, omijającym ewentualne strefy objęte tarczami antyrakietowymi- poza tym można wystrzelić wiele takich rakiet na różnych trasach, tak że żadne systemy nie będą w stanie ich wszystkich zestrzelić).
Utrata suwerenności w dziedzinie bezpieczeństwa oznacza zaś realne zmniejszenie bezpieczeństwa Polski. Wyobraźmy sobie, że Polska chce coś zrobić dla podniesienia swojego bezpieczeństwa, np. zawrzeć z kimś porozumienie obronne, albo zainstalować u siebie jakąś nową broń. Amerykanie mogą wtedy powiedzieć, ze to jest lub może być wymierzone przeciwko nim- i uniemożliwić nam zrobienie tego, czego chcemy. Nie tylko zresztą chodzi o sprawy bezpośrednio związane z wojskiem, bezpieczeństwem- ale także gospodarcze, bo a nuż mogą one prowadzić choćby do zmniejszenia bezpieczeństwa amerykańskiej tarczy w Polsce?
Nie wypowiadam się autorytarnie, ale chciałbym żeby sprawa tarczy była profesjonalnie, merytorycznie przedyskutowana. Nie sądzę jednak, żeby była nam potrzeba- po co nam eksterytorialny obiekt militarny? Jeżeli już, niech to będzie obiekt NATO, a nie obiekt USA! Może to byłoby najlepsze rozwiązanie dylematu, czy budować tarczę antyrakietową w Polsce?
Już 100 lat temu Henry Ford zauważył, że żeby gospodarka się rozwijała- jego pracowników musi być stać na samochody, które produkują.... Gospodarka i społeczeństwo mogą rozwijać się tylko w równowadze. Odrzucam skrajne idee- liberalna, gdzie nie widzi się roli społeczeństwa w rozwoju gospodarki, oraz skrajnie lewicowe- gdzie w ogóle nie widzi się zagadnień gospodarczych. Najlepiej radzą sobie kraje, które znalazły dobrą równowagę, "umowę społeczną" między gospodarką i społeczeństwem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka