Mój wpis w którym wyrażam krytyczny stosunek do wszelkich akcji dobroczynnych i solidarnościowych, jest tak naprawdę apelem o to, żebyśmy pomagali potrzebującym- ale w inny sposób. Nie w medialnych akcjach, spektaklach, które służą głównie zadowoleniu w nich uczestniczącym, a w niewielkim stopniu pomagają potrzebującym. Miejscem, gdzie można najlepiej i najwięcej pomóc potrzebującym- jest polityka. I to jest główne przesłanie mojej krytyki różnych społecznych akcji pomocy potrzebującym.
Działając politycznie możemy osiągnąć dużo więcej. Możemy doprowadzić do systemowych rozwiązań wielu ludzkich problemów. Na poziomie państwa te możliwości są nieporównywalnie większe, niż w akcjach dobroczynnych. Możemy przede wszystkim likwidować przyczyny problemów, a nie tylko łagodzić skutki. Jeśli wprowadzimy sprawiedliwe zasady podziału dochodu narodowego: odpowiednio wysoką płacę minimalną, sprawiedliwe podatki, redystrybucję dochodów- wtedy niepotrzebne będą zrzutki na głodne czy chore dzieci. Te problemy zostaną rozwiązane systemowo, zgodnie z zasadami sprawiedliwości społecznej.
To jest moje przesłanie jako lewicowca i socjaldemokraty. To jest właśnie przeciwieństwo podejścia liberalnego, które naiwnie albo kłamliwie twierdzi, że ludzie dobrowolnie będą wystarczająco wspomagać potrzebujących, a pracodawcy dobrowolnie bez przymusu będą szanować swoich pracowników i wypłacać im godziwe pensje- zamiast szukać możliwości wyzyskania pracowników dla zwiększenia swoich zysków. To po prostu nie działa, i po co się oszukiwać? Czy kodeks karny też jest zbędny, bo wszyscy ludzie dobrowolnie będą przestrzegać zasad moralnych?
Liberałowie tak naprawdę odciągają ludzi od polityki, mówiąc że państwo nie jest potrzebne, a więc i polityka także. Akcje dobroczynne negują sens polityki i na odwrót. Liberał mówi: mamy akcje dobroczynne, po co więc nam państwo? Ja jestem po przeciwnej stronie i namawiam, szczególnie młodych- angażujcie się w politykę i na poziomie politycznym pomagajcie potrzebującym, jeśli uważacie że taka pomoc im się należy. Najpierw jednak trzeba pozbyć się złudzenia, że liberalny system dobroczynności realnie i skutecznie rozwiązuje problemy, bo tak nie jest i każdy chyba to widzi.
Już 100 lat temu Henry Ford zauważył, że żeby gospodarka się rozwijała- jego pracowników musi być stać na samochody, które produkują.... Gospodarka i społeczeństwo mogą rozwijać się tylko w równowadze. Odrzucam skrajne idee- liberalna, gdzie nie widzi się roli społeczeństwa w rozwoju gospodarki, oraz skrajnie lewicowe- gdzie w ogóle nie widzi się zagadnień gospodarczych. Najlepiej radzą sobie kraje, które znalazły dobrą równowagę, "umowę społeczną" między gospodarką i społeczeństwem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka