W dzisiejszym expose Premier Tusk nie zapowiedział tak naprawdę żadnych poważnych kroków, które prowadziłyby do realnego, znaczącego zmniejszenia deficytu i długu publicznego, który jest zasadniczym problemem Polski i świata.Najwyraźniej więc Premier Tusk i jego rząd liczą na cud- na to, że kryzys ominie Polskę, że nie będzie recesji w Polsce i w Europie.
Zapowiedziane reformy systemu emerytalnego- zmiana czyli de facto zmniejszenie waloryzacji emerytur, podniesienie składki KRUS dla rolników, czy rozłożone na wiele lat zwiększenie i zrównanie wieku emerytalnego nie przyniosą wymiernych, znaczących oszczędności budżetowych, na miarę wyzwań i skali polskiego długu publicznego. Podobnie ze zmianami podatkowymi, które można nazwać “kosmetycznymi” i przy okazji “pod publikę”- oto zabierze się ulgi bogatym podatnikom, którzy mają tylko jedno dziecko- czyli jakiś 1-2% podatników. Oszczędności będą niewielkie...
Jeżeli cud się nie stanie, co jest wysoce prawdopodobne, a kryzys dotrze do Polski- to czeka nas dopiero wtedy prawdziwe, a nie PR-owe expose, czy raczej plan działań- którego na chwilę obecną rząd wydaje się nie mieć...
Już 100 lat temu Henry Ford zauważył, że żeby gospodarka się rozwijała- jego pracowników musi być stać na samochody, które produkują.... Gospodarka i społeczeństwo mogą rozwijać się tylko w równowadze. Odrzucam skrajne idee- liberalna, gdzie nie widzi się roli społeczeństwa w rozwoju gospodarki, oraz skrajnie lewicowe- gdzie w ogóle nie widzi się zagadnień gospodarczych. Najlepiej radzą sobie kraje, które znalazły dobrą równowagę, "umowę społeczną" między gospodarką i społeczeństwem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka