Każdy Polak, łącznie z każdym dzieckiem w przedszkolu „wie”, że w Polsce są wysokie świadczenia socjalne- a przez to wysokie podatki, żeby je sfinansować. W mniemaniu Polaków z zasiłków w Polsce można dostatnio żyć- na przykład powtarza się mit o tym, jak bezrobotni parkują swoje BMW i Mercedesy z dala od urzędu, a potem idą odebrać swój sowity zasiłek, żeby go potem przehulać. Takiemu mniemaniu, rozpowszechnionemu wśród Polaków, służą m.in. takie newsy jak na dzisiejszej stronie Onet.pl- zatytułowany „świetna wiadomość dla pobierających zasiłki”.
Jak wiadomo, w obecnych czasach, w natłoku informacji, ludzie rzadko czytają dłuższe wiadomość, czasem ograniczają się tylko do nagłówka wiadomości, lub nawet samego tylko tytułu. A tytuł „świetna wiadomość dla pobierających zasiłki” mówi przecież tyle, że nie trzeba dalej czytać… Większość czytelników Onetu poprzestanie więc na samym tytule i zakoduje sobie w głowie, że oto znowu podwyższa się wysokie już zasiłki… Bo jakaż może być inna „świetna” wiadomość dla pobierających zasiłki, jak nie ich podwyższenie?
Ale jeśli ktoś jednak otworzy tekst newsa- w nagłówku przeczyta, że „zasiłki rodzinne wzrosną o 40%”. To już w zasadzie cały news, wszystko co należy z niego się dowiedzieć. To musi bulwersować- oto bowiem zasiłki rosną o 40%, podczas gdy płace w Polsce stoją w miejscu, a ich wzrost o kilka procent uważany jest za wielkie osiągnięcie!
Sądzę że tylko kilka procent najwytrwalszych czytelników dotrze do końca newsa, gdzie dowie się, że zasiłek na dziecko wzrośnie do 68 zł miesięcznie. A to już przecież jakoś nie pasuje do tytułowego „świetnie”, a 40% nie jest już tak okazałe, jak mogło wydawać na pierwszy rzut oka… Ale to już doczytają i przemyślą nieliczni…
Każdy, kto ma dziecko, lub pojęcie o kosztach utrzymania dzieci wie, jak śmiesznie niska jest to kwota. A porównanie ze świadczeniami na dzieci na Zachodzie, dajmy na to „liberalnej” Wielkiej Brytanii- w przeliczeniu ok. 1000 zł miesięcznie, każe się zastanowić w której strefie cywilizacyjnej jest teraz Polska?
Tak więc większość czytelników Onetu po raz kolejny utwierdzi się w przekonaniu, że „zasiłki w Polsce są za wysokie”, a Polska to „kraj socjalnego rozpasania”. Ten sam przekaz jest zresztą w niemal wszystkich polskich mediach- bo lewicowych mediów w Polsce niemal brak. Dlatego szansę wyborcza w Polsce mają tylko te partie, które obiecują „cięcia socjalne i obniżki podatków”. I dlatego w Polsce nie widzę szansy na powstanie alternatywy dla liberalnej PO, alternatywy programowej- a nie tylko kolejnego przetasowania personalnego, lub w ostateczności- nowej narracji „o tym, jaki układ rządzi Polską i jak go rozbić, a wtedy wszyscy będą żyli w dostatku”.
Już 100 lat temu Henry Ford zauważył, że żeby gospodarka się rozwijała- jego pracowników musi być stać na samochody, które produkują.... Gospodarka i społeczeństwo mogą rozwijać się tylko w równowadze. Odrzucam skrajne idee- liberalna, gdzie nie widzi się roli społeczeństwa w rozwoju gospodarki, oraz skrajnie lewicowe- gdzie w ogóle nie widzi się zagadnień gospodarczych. Najlepiej radzą sobie kraje, które znalazły dobrą równowagę, "umowę społeczną" między gospodarką i społeczeństwem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka