Dziwię się, że pojawiające się co jakiś czas żądania uznania praw Niemców wypędzonych z ziem polskich, takie jak ostatnio wystosowane przez Europejską Partię Ludową, wywołują w Polsce oburzenie. Może to dobrze, że Niemcy wracają do spraw związanych z wojną? Może nawet powinniśmy uznać prawa wypędzonych? Ale pod jednym wszakże warunkiem- niech Niemcy w pełni uznają prawa Polaków poszkodowanych przez wojnę, którą Niemcy wywołały i prowadziły przeciwko Polsce oraz światu…
Możemy zgodzić się nawet na odszkodowania za dobytek pozostawiony przez wypędzonych. Ale wcześniej, zgodnie z chronologią wystąpienia szkód, niech Niemcy zapłacą za zniszczenia wojenne, których dokonali, a także odszkodowania dla rodzin poległych i zabitych, oraz zamordowanych przez Niemców w czasie wojny…
Skoro Niemcy mają tak głębokie poczucie sprawiedliwości, że chcą naprawy krzywdy wypędzonych- to na tej samej zasadzie powinni uznać prawa Polski i Polaków za odszkodowania wojenne, które z pewnością są nieporównywalnie większe... Może powinniśmy się tego sami domagać, nawet uznając przy tym prawa wypędzonych?
Już 100 lat temu Henry Ford zauważył, że żeby gospodarka się rozwijała- jego pracowników musi być stać na samochody, które produkują.... Gospodarka i społeczeństwo mogą rozwijać się tylko w równowadze. Odrzucam skrajne idee- liberalna, gdzie nie widzi się roli społeczeństwa w rozwoju gospodarki, oraz skrajnie lewicowe- gdzie w ogóle nie widzi się zagadnień gospodarczych. Najlepiej radzą sobie kraje, które znalazły dobrą równowagę, "umowę społeczną" między gospodarką i społeczeństwem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka