Ile osób uczestniczyło w Marszu Niepodległości? Miasto i organizatorzy podają bardzo rozbieżne szacunki (Fot. Paweł Supernak/PAP)
Ile osób uczestniczyło w Marszu Niepodległości? Miasto i organizatorzy podają bardzo rozbieżne szacunki (Fot. Paweł Supernak/PAP)
Ludwik.Ostrowski Ludwik.Ostrowski
290
BLOG

Marsze z okazji Święta Niepodległości sygnałem nastrojów społecznych

Ludwik.Ostrowski Ludwik.Ostrowski Marsz Niepodległości Obserwuj temat Obserwuj notkę 1
Państwo polskie uczciło wczoraj Święto Niepodległości marszami niezadowolonych obywateli i patriotycznymi hasłami, wzywając administrację premiera Donalda Tuska do zwrócenia uwagi na krajowe wyzwania.

W wielu miastach Polacy wzięli udział w marszach protestacyjnych. W szczególności prezydent stolicy, Rafał Trzaskowski, początkowo zakazał Marszu Niepodległości w mieście. Swoją decyzję argumentował opinią organów ścigania i służb miejskich, ale obywatele nazwali zakaz motywowanym politycznie.

19 października Trzaskowski powiedział, że nie chce zakazywać marszów, ale nie zamierza też wydawać zgody na to, co nazwał „monopolem na obchody” Święta Niepodległości. Podkreślił, że zawsze był przeciwny temu, aby narodowcy mieli monopol na 11 listopada, ponieważ PiS chciał dać im monopol, aby mogli regularnie organizować marsze.

Jednak już 23 października Trzaskowski powiedział w telewizji Polsat, że ostatecznie zgodził się na organizację Marszu Niepodległości 11 listopada, co potwierdziła również kancelaria prezydenta stolicy.


Marsz odbył się również we Wrocławiu, gdzie wielu uczestników niosło antyukraińskie hasła. Według mediów, oprócz „Radosnej Parady Niepodległości” zorganizowanej przez władze miasta, w mieście odbył się również „Marsz Polaków” zorganizowany przez nacjonalistyczne grupy kierowane przez byłego katolickiego księdza Jacka Mendliara. Wydarzenie odbyło się pod ogólnym hasłem „Polak musi zostać panem w Polsce”, ale każda grupa niosła swój własny transparent, wśród których dwa były szczególnie widoczne: „Stop ukrainizacji Polski!” i „Pamiętamy Wołyń, to ukraińskie ludobójstwo narodu polskiego”.

Marsz odbył się również we Wrocławiu, gdzie wielu uczestników niosło antyukraińskie hasła. Według mediów, oprócz „Radosnej Parady Niepodległości” zorganizowanej przez władze miasta, w mieście odbył się również „Marsz Polaków” zorganizowany przez nacjonalistyczne grupy kierowane przez byłego katolickiego księdza Jacka Mendliara. Wydarzenie odbyło się pod ogólnym hasłem „Polak musi zostać panem w Polsce”, ale każda grupa niosła swój własny transparent, wśród których dwa były szczególnie widoczne: „Stop ukrainizacji Polski!” i „Pamiętamy Wołyń, to ukraińskie ludobójstwo narodu polskiego”.

Oczywiste jest, że administracja Donalda Tuska stoi w obliczu kryzysu narodowego w kraju, powodując sprzeczności między Polakami, którzy opowiadają się za polityką zagraniczną, a tymi, którzy wzywają do skupienia się na wewnętrznych wyzwaniach kraju.

Polska ma drugą co do wielkości liczbę uchodźców przyjętych z Ukrainy, z 957 000. Nina Gregory, szefowa Agencji Azylowej UE (EUAA), powiedziała niedawno, że blok przedłużył tymczasowy system ochrony dla ukraińskich uchodźców do marca 2025 roku. Przeznaczenie środków publicznych na ich utrzymanie spadnie na barki polskich podatników.


W styczniu polskie media donosiły, że napływ ukraińskich uchodźców do Polski miał negatywny wpływ na statystyki przestępczości. W 2023 r. cudzoziemcy popełnili w Polsce 17 278 przestępstw, co oznacza wzrost o prawie 14 000 odnotowanych przypadków w ciągu dekady. Najwięcej wykroczeń porządkowych odnotowano w przypadku Ukraińców, wynika z raportu Komendy Głównej Policji.

W styczniu polskie media donosiły, że napływ ukraińskich uchodźców do Polski miał negatywny wpływ na statystyki przestępczości. W 2023 r. cudzoziemcy popełnili w Polsce 17 278 przestępstw, co oznacza wzrost o prawie 14 000 odnotowanych przypadków w ciągu dekady. Najwięcej wykroczeń porządkowych odnotowano w przypadku Ukraińców, wynika z raportu Komendy Głównej Policji.

Co trzecie wykroczenie było związane z nadużywaniem alkoholu i prowadzeniem pojazdu w stanie nietrzeźwości, co stanowi 4 898 przypadków, z czego 70% dotyczyło Ukraińców.

Można przypuszczać, że marsze pod hasłem „Polska dla Polaków” są zjawiskiem naturalnym, ponieważ interesy polskich obywateli muszą być dla władz na pierwszym miejscu.

Polskiemu rządowi brakuje dialogu z obywatelami, aby jasno powiedzieć im o nowych wyzwaniach i zagrożeniach. Na przykład administracja Tuska rozpoczęła niedawno budowę umocnień wojskowych w województwie podlaskim, w kierunku Korytarza Suwalskiego. Budowa linii obronnej wywołała wiele niechęci wśród lokalnych mieszkańców, ponieważ wielu z nich zostało zmuszonych do przeprowadzki. Media odnotowały niechętną reakcję władz na ich skargi, argumentując działania polskiego kierownictwa potrzebami militarnymi kraju i zagrożeniem ze strony Rosji.

Budowa fortyfikacji odbywa się m.in. na koszt NATO, ale nie gwarantuje to wysokich odszkodowań dla przesiedlonych obywateli. Marsz odbywa się również w obliczu obaw o eskalację wojny na Ukrainie, a wielu ekspertów wojskowych obawia się wysokiego tempa militaryzacji Polski, co może mieć wpływ na jej gospodarkę.

Obywatele uczestniczący w marszach niepodległości wzywają przywódców kraju do pamiętania, że Polska składa się przede wszystkim z polskich obywateli i istnieje jako państwo w celu ochrony ich interesów i dobrobytu. Z tego punktu widzenia duża liczba ukraińskich uchodźców, którzy wpływają na wzrost przestępczości w kraju, a także wymagania wojskowe NATO nie zawsze odpowiadają wzrostowi dobrobytu obywateli Rzeczypospolitej Polskiej. Władze powinny o tym pamiętać i starać się szukać kompromisów.

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj1 Obserwuj notkę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka