Ludwik Dorn Ludwik Dorn
36
BLOG

WPIS O ŚWIETLE

Ludwik Dorn Ludwik Dorn Polityka Obserwuj notkę 8

Jutro rocznica śmierci Ojca Świętego, Jana Pawła II. Każdy będzie ją przeżywać po swojemu i przeżyjemy ją razem. Przez lata  wspomnieniem, które najsilniej zapadło mi w pamięć i górowało nad innymi była Msza św. z pierwszej pielgrzymki papieskiej w 1979 roku, w Warszawie, na ówczesnym Placu Zwycięstwa. W poemacie, w którym usiłowałem zawrzeć egzystencjalne i historyczne doświadczenie mojego pokolenia zamieściłem rozdział „Plac Zwycięstwa”.

Lecz tam na placu deptanego miasta

Bez kręgosłupa, w którym przez tętnice

Pazernie płynie samo osocze bez krwi,

W którym ruina każda się rozrasta

W protezę zęba, moderne-kamienicę,

Asfalt po deszczu wymiociną lśni.

 

Tam na tym placu, na który cień pada

Erekcji smętnej fallicznej iglicy,

Tej cytadeli przemocy bez dział -

Bo dział nie trzeba, jeśli wciąż przenika

Miłośnie miasto posmak po ubecji -

Ślad po otwartym oknie ciągle trwa.

 

 

Tam na tym placu, który w czas morowy

Placem Zwycięstwa nazwali na kpinę,

Trwa jeszcze ślad po cokole z bieli;

Słowa nie są potrzebne wiekopomne

Ten słup światła sam w świetle miał przyczynę,

Zaświadczą o tym ci, którzy widzieli.

 

Tłum falował, zastygał

Jak w powietrzu skwar.

Padały słowa

I chłonęły słowa.

Zgromadzeni w świetle

I rozeszli świetle.;

To już jest Plac Zwycięstwa - powiedziała Ula.

Wiedzieliśmy: tak jest, tak będzie, tak się stanie.

 

Przez lata Jan Paweł II był dla mnie żarzącą się kondesacją światła. Dziś, gdy Go wspominam, obraz Wielkiego Zwycięzcy z 1979 roku zlewa się w jedno z obrazem Wielkiego Umierającego, żar rozbłyskujący – z żarem tlącym się i przygasającym, nauczyciel życia z nauczycielem umierania.

Ludwik Dorn
O mnie Ludwik Dorn

Banuję za wulgaryzmy i aluzje do życia osobistego mojego i innych oraz agresywną głupotę połączoną z chamstwem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Polityka