18 listopada 2008 r.
Dwie godziny temu otrzymałem z sekretariatu posłów niezrzeszonych tzw. czasówkę, czyli rozpisany na godziny porządek posiedzenia Sejmu. Przeczytałem ją uważnie, szukając w niej dnia i godziny drugiego czytania budżetu, bo chciałem wystąpić w debacie i przedstawić problemy poruszone w poprzednim wpisie na moim blogu. Przypominam, że stwierdziłem tam, że makroekonomiczne założenia do budżetu są całkowicie nierealistyczne, co ma bardzo poważne konsekwencje finansowe, gospodarcze, społeczne i polityczne. Dnia ni godziny nie znalazłem, więc sprawdziłem, czy II czytanie nadal figuruje w planie najbliższego posiedzenia Sejmu. Figuruje. Zdziwiłem się i zacząłem dociekać. Oto wynik dociekań.
Przewodniczący Komisji Finansów Publicznych (p. Chlebowski z PO) napisał list do Marszałka Sejmu ( p. Komorowski z PO) zwracając się o przesunięcie debaty budżetowej na pierwsze posiedzenie grudniowe ze względu na konieczność ponownej refleksji nad makroekonomicznymi założeniami do budżetu. Marszałek Sejmu wyraził zgodę i zdjął drugie czytanie z porządku obrad.
A zatem potwierdziło się moje przewidywanie dotyczące politycznych konsekwencji księżycowych założeń do budżetu wyrażone we wpisie z 12 listopada. Żywię ponadto obawę, że opozycja, w tym moja nieszczęsna partia, czyli PiS, nie jest koncepcyjnie przygotowana do rozpoczęcia politycznych działań związanych na razie ze zmianą kalendarium prac nad budżetem, a później ze zmianami treści ustawy budżetowej. Gdyby była przygotowana to sama rozpoczęłaby polityczną ofensywę, nie czekając na to, co ustalą między sobą premier Tusk, minister Rostowski, marszałek Komorowski i poseł Chlebowski. Dlaczego po raz kolejny p. Jarosław Kaczyński oddaje prawo pierwszego ruchu premierowi Tuskowi? Istnieje na to pytanie chyba tylko jedna odpowiedź: bo tak!
A na koniec: ciekaw jestem, czy informacja o przełożeniu debaty budżetowej stanie się politycznym wydarzeniem dnia, czy też nikt się tym nie zainteresuje, bo ważniejszy jest kolejny wygłup posła Palikota lub plotkarsko-lokajskie doniesienia o tym, kto z kim koty drze w Kancelarii Prezydenta
Banuję za wulgaryzmy i aluzje do życia osobistego mojego i innych oraz agresywną głupotę połączoną z chamstwem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka