Wpis poniższy skierowany jest do wszystkich ze szczególnym uwzględnieniem dziennikarzy. To prośba o zadanie MON pytań dotyczących częstotliwości korzystania przez PKW Afganistan z amerykańskich zestawów do rozpoznawania i oczyszczania dróg z min. Ja w tej sprawie złożę oczywiście zapytanie poselskie, ale odpowiedź dostanę najwcześniej pod koniec lutego. Dziennikarze mogą być szybsi
W Afganistanie znów zginęło dwóch Polaków – żołnierz i ratownik cywilny. Zginęli w Rosomaku, który wjechał na minę. Być może zrobiono wszystko, by zminimalizować prawdopodobieństwo ich śmierci i rzeczywiście, jak mawiał minister Bogdan Klich po kolejnych katastrofach samolotów wojskowych „zabrakło im żołnierskiego szczęścia”. Ale nikomu nie zarzucając bez mocnych dowodów zaniedbań warto zapytać właśnie o to, czy zrobiono wszystko, co możliwe. I są podstawy, by takie pytania zadawać.
Sprawą wyposażenia PKW Afganistan w takie zestawy zajmowałem się trzykrotnie. Po raz pierwszy zadałem zapytanie poselskie w I połowie 2009 roku. Odpowiedź ministra uzyskałem w początkach lipca.
http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/11FD82DE
Zamieszczam jej fragmenty, bo dobrze ilustrują one problem i wagę dla bezpieczeństwa żołnierzy.
Szanowny Panie Marszałku! Odpowiadając na zapytanie pana posła Ludwika Dorna w sprawie planów wyposażenia PKW Afganistan w zestawy do rozpoznawania i oczyszczania dróg (SPS-024-4119/09), uprzejmie proszę o przyjęcie następujących wyjaśnień.
Działania mające na celu pozyskanie zestawów do rozpoznawania i oczyszczania dróg zostały już podjęte. Z analizy potrzeb Polskiego Kontyngentu Wojskowego Afganistan wynika, że 2 takie zestawy zapewnią samodzielność kontyngentu w obszarze rozpoznania i usuwania przedmiotów wybuchowych oraz niebezpiecznych, w tym improwizowanych urządzeń wybuchowych (IED), w rejonie odpowiedzialności. Jeden zestaw przeznaczony będzie w kraju do szkolenia personelu. /…/
Zestaw powinien zapewnić rozpoznanie i oczyszczanie dróg z przedmiotów wybuchowych oraz niebezpiecznych, w tym improwizowanych urządzeń wybuchowych, a także bezpieczeństwo załogi realizującej to zadanie. Skład i wyposażenie zespołu powinny zapewniać samowystarczalność w zakresie ewakuacji oraz naprawy uszkodzonego sprzętu w rejonie realizacji zadania, jak również ochronę bezpośrednią składu osobowego zespołu. W chwili obecnej w rejonie misji zestawami spełniającymi powyższe wymagania dysponuje jedynie armia amerykańska, która z dużą skutecznością realizuje rozpoznanie i oczyszczanie dróg w swoich rejonach odpowiedzialności. Z uwagi na wysoką klasę odporności na wybuchy większość incydentów z użyciem improwizowanych urządzeń wybuchowych kończy się jedynie uszkodzeniami sprzętu, które można usunąć w krótkim czasie, nie przerywając wykonywania zadania.
Do czasu osiągnięcia zdolności przez Polski Kontyngent Wojskowy Afganistan w zakresie wykonywania zadań rozpoznania i oczyszczania dróg samodzielnie podjęte zostały starania tymczasowego wypożyczenia jednego zestawu od armii amerykańskiej. Prawdopodobny termin jego przekazania dla kontyngentu to druga połowa bieżącego roku. Do tego czasu kontyngent korzysta z pomocy sojuszników. Wydzielanie sprzętu na jego potrzeby odbywa się zgodnie z przyjętą w ISAF procedurą, tzn. na kilka dni przed planowaną operacją Polski Kontyngent Wojskowy Afganistan zgłasza zapotrzebowanie stronie amerykańskiej na zestaw do rozpoznawania i oczyszczania dróg w celu wsparcia planowanej operacji. Następnie konieczne jest dostarczenie planu wykonania zadania. Na tej podstawie Amerykanie, w zależności od możliwości, wydzielają na nasze potrzeby zestaw, który stacjonuje w sąsiedniej prowincji, pod warunkiem braku innych zadań (o wyższym priorytecie) realizowanych przez ich wojska. /…/
Ocenia się, że wyposażenie Polskiego Kontyngentu Wojskowego Afganistan w 2 zestawy do rozpoznawania i oczyszczania dróg oraz posiadanie jednego w kraju znacznie zwiększy możliwości wykrywania ładunków, a tym samym poprawi bezpieczeństwo przemieszczających się kolumn.
Następne zapytanie zadałem już we wrześniu 2009 roku
http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/65DDFE6A
i w październiku uzyskałem dobrze wróżącą odpowiedź
Minister napisał po prostu, ze zadanie pozyskania takich zestawów wprowadzono do planu, niestety zapotrzebowanie na nie jest bardzo duże i najwcześniej trafi on do Afganistanu w trzecim kwartale 2010 roku. Uspokoiłem się, uznałem, że minister robi to, co powinien. Pan Klich doprecyzował też zasady udostępniania nam tego sprzętu przez stronę amerykańską.
Odnosząc się do kwestii korzystania przez Polski Kontyngent Wojskowy Afganistan z amerykańskiego sprzętu do rozpoznania i oczyszczania dróg, uprzejmie informuję, że obecnie współpraca w tym zakresie polega na dokonaniu zgłoszenia planowanej operacji i dostarczeniu jej planu, zgodnie z procedurami sił ISAF. Na tej podstawie armia amerykańska wydziela odpowiedni zespół stacjonujący w sąsiedniej prowincji. Podejmuje on działania pod warunkiem braku występowania zadań o wyższym priorytecie, realizowanych przez stronę amerykańską.
Czas jednak płynął, a zestawów w Afganistanie nie było. Dlatego w czerwcu 2010 skierowałem do ministra kolejne zapytanie.http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/157BE2E6
Odpowiedź na nie przytaczam w całości
Szanowny Panie Marszałku! Odpowiadając na zapytanie pana posła Ludwika Dorna w sprawie działań MON na rzecz zakupienia zestawów do rozpoznania i oczyszczania dróg (SPS-024-7345/10), uprzejmie proszę o przyjęcie następujących wyjaśnień.
Zadanie zakupu zestawu sprzętu do oczyszczania dróg z min i improwizowanych urządzeń wybuchowych zostało wprowadzone do planu modernizacji technicznej Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej na lata 2009-2010˝ jako pozycja beznakładowa w 2009 r. i finansowana w 2010 r.
Powyższe zadanie zostało usunięte ze wspomnianego planu przed jego zatwierdzeniem i obecna wersja dokumentu nie uwzględnia tej pozycji. Wiąże się to z faktem, że od dnia 5 lutego br. w obszarze odpowiedzialności Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie zadania rozpoznania oraz oczyszczania dróg z przedmiotów wybuchowych i niebezpiecznych realizowane są przez dwa amerykańskie zespoły działające w ramach wsparcia bezpośredniego. Stacjonują one w bazach wojskowych Ghazni i Warrior. Dodatkowo, na wniosek dowódcy kontyngentu strona amerykańska może udzielić wsparcia ogólnego w postaci jednego zespołu oczyszczania dróg stacjonującego w bazie Ghazni. Oznacza to, że obecnie działania Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie są w tym zakresie zabezpieczone na wystarczającym poziomie.
Otóż apeluję do dziennikarzy o zadanie min. Klichowi następujących pytań:
· Czy w ramach udzielania wsparcia nadal obowiązuje reguła, że Amerykanie rozpoznają i oczyszczają drogi dla Polaków wtedy, kiedy nie realizują zadań, którym przyznali wyższy priorytet?
· Czy odcinek trasy, na którym polski Rosomak wjechał na minę, był rozpoznawany i oczyszczany przez Amerykanów, a jeśli tak, to kiedy ostatnio przed eksplozją?
· Ile razy od 5 lutego 2010 roku Polacy występowali do Amerykanów o rozpoznanie i oczyszczenie określonego odcinka dróg, czy zdarzały się przypadki odmowy lub odłożenia realizacji zadania w czasie, i ile było takich przypadków?
Może się okazać, że po 5 lutym ubr. jedynym zadaniem wydzielonych grup amerykańskich było wspieranie Polaków, feralny odcinek został przebadany w rozsądnym terminie przed eksplozją i żadnych przypadków odmów ze strony amerykańskiej nie było. Wtedy decyzja MON o skreśleniu zestawów z listy zakupów się broni. Ale mogło być też inaczej.
Banuję za wulgaryzmy i aluzje do życia osobistego mojego i innych oraz agresywną głupotę połączoną z chamstwem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka