Włączam radio – słyszę swoje słowa. Włączam telewizor – słyszę swoje słowa. Wchodzę do sieci – czytam swoje słowa. Tylko siebie nie słyszę i nie widzę, co może i dobrze, bo w głowie by mi się przewróciło.
Rzucam 22 marca okiem na program p. Olejnik „kropka nad i”, widzę kandydata Andrzeja Olechowskiego i słyszę, że mówi:
To nie była debata, tylko prezentacje. Tam trwa casting na brata bliźniaka premiera i to jest dość okropna perspektywa.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,7690413,Wybory_2010__Olechowski__Prawybory_Platformy_to_putinowski.html
Coś zaczyna mi w głowie brzęczeć, przypominam sobie dzień 2 marca, pogańska pora, jak dla mnie ( 7.15 rano), program „Sygnały dnia” i własne słowa:
Prawybory w Platformie Obywatelskiej to interesujące zjawisko. Choć motywacją Tuska było ogłoszenie castingu na swojego bliźniaka
http://wiadomosci.onet.pl/2135529,11,1,1,,item.html
które powtórzyłem później publicznie parokrotnie.
21 marca oglądam sobie debatę Radosław Sikorski- Bronisław Komorowski i słyszę, ze minister spraw zagranicznych mówi:
… jako prezydent stworzyłbym Radę Bezpieczeństwa Narodowego, która się nie spotyka od 3 lat, do której należeliby główni ministrowie, marszałkowie sejmu i senatu, i szefowie głównych stronnictw/…/.
http://staremiasto.krakow.platforma.org/index.php/component/content/article/34-wydarzenia/129-stenogram-debaty-prawyborczej-komorowski-sikorski.html
Zaraz, zaraz, zastanawiam się, czyja to myśl i przypomina mi się mój artykuł z sierpnia 2008 roku opublikowany w „Rzeczpospolitej”
Prezydent powinien jak najszybciej powołać Radę Bezpieczeństwa Narodowego w nowym składzie. To konieczne w sytuacji, gdy wzrasta zagrożenie z zewnątrz, a równocześnie w Polsce trwa wewnętrzny konflikt polityczny koordynację polityki państwa w dziedzinie bezpieczeństwa niemal uniemożliwiający./../ Wymaga to oczywiście zmiany składu rady, to znaczy włączenia do niej zarówno premiera, jak i właściwych dla bezpieczeństwa państwa ministrów.
http://www.rp.pl/artykul/9157,179823_Nowa_Rada_Bezpieczenstwa_Narodowego_potrzebna_od_zaraz_.h
a potem mój najwłaśniejszy Dekalog Prezydencki ( 13 marca br.)
Wybierany w wyborach powszechnych Prezydent ma obowiązek przyczyniać się do zbudowania nowego consensusu. Jeśli zostanę Prezydentem to użyję do tego konstytucyjnego narzędzia Rady Bezpieczeństwa Narodowego, która obecnie istnieje w formie szczątkowej i nie odgrywa żadnej roli. W skład Rady Bezpieczeństwa Narodowego powołam przedstawicieli rządu (premiera, ministra spraw zagranicznych, ministra obrony narodowej) oraz przedstawicieli opozycji i niezależnych ekspertów. Z Biura Bezpieczeństwa Narodowego uczynię instytucję, która merytorycznie będzie wspierać proces budowy consensusu narodowego.
http://www.polska-plus.pl/static/dekalog-prezydencki/
Znów słyszę w telewizji, jak marszałek Komorowski mówi o zadaniu modernizacji Polski i „trzeciej fali polskich reform” ( tu niestety zalinkować nie mogę, nie ma teksty pisanego w sieci, ale proszę mi wierzyć, że słyszałem)
i przypomina mi się styczeń br., Kongres Założycielski Polski Plus i program „Plus dla Polski”, który w wielkiej mierze stworzyłem, a w nim słowa:
Dlatego najpilniejszym politycznym zadaniem jest likwidacja barier, które wciąż blokują indywidualną energię Polaków i uniemożliwiają połączenie zabiegów o poprawę indywidualnego losu z przedsięwzięciami mającymi na celu wzrost siły Polski jako wspólnoty narodowej. Dlatego niezbędna jest trzecia fala polskich reform.
http://www.polska-plus.pl/static/plus-dla-polski/
Ja rozumiem, że może się zdarzyć jeden kandydat na urząd Prezydenta o głębi intelektualnej naleśnika i politycznej zawartości wydmuszki, ale dlaczego w Polsce jest ich dziś tylu? I dlaczego siebie muszą wypełniać mną?
Banuję za wulgaryzmy i aluzje do życia osobistego mojego i innych oraz agresywną głupotę połączoną z chamstwem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka