Ludwik Dorn Ludwik Dorn
132
BLOG

BLOGERZE MIGALSKI - KOBYŁKA CZEKA U PŁOTA!

Ludwik Dorn Ludwik Dorn Polityka Obserwuj notkę 96

 

a
Szanowny Panie Europośle, Doktorze, Kolego Blogerze,
 
 
Ponad dwa miesiące temu poświecił mi Pan na swoim blogu wpis http://migal.salon24.pl/142930,ludwiku-dorn-podejdzze-do-plota proponując rozpoczęcie między nami debaty nad moim powrotem do PiS-u.
Urażony – niesłusznie- tym, że Panu nie odpowiedziałem, popełnił Pan poświecony mi wpis kolejny  
dywagując nad motywami mojego milczenia, które podał Pan w tytule ( patrz wyżej na link). Był Pan w błędzie. Jedynym w zasadzie motywem była sympatia dla Pana. Otóż o PiS i kierownictwie tej partii wiedziałem i wiem więcej niż Pan, co nie jest żadną moją zasługą – po prostu miałem okazję tę wiedzę zyskać. Dlatego nie chciałem w dyskusji stawiać Pana w trudnej sytuacji. Liczyłem na to, że w trudnej sytuacji postawi Pana rzeczywistość, wyręczając mnie w tym przykrym zadaniu. I nie przeliczyłem się, a przeżywanej trudności dał Pan wyraz w szeroko komentowanym wpisie „Czy PiS odpowiada za świństwo wobec Anity Gargas?” http://migal.salon24.pl/.
 
 Jedyne co mnie zdziwiło to pytajnik. Zdziwiło mnie, że człowiek racjonalny dopuszcza taką oto możliwość, że w dniu głosowania Zarządu nad Anitą Gargas prezes z ramienia PiS-u nomen omen Orzeł zupełnie przypadkiem udał się na urlop. Zdziwiło mnie, że człowiek racjonalny może nadawać kwalifikację inną niż stwierdzeniom polityków PO – „nie było afery hazardowej”, stwierdzeniom polityków PiS – „nie było koalicji PiS-SLD w mediach publicznych”. Zresztą po dzisiejszych publikacjach – m.in. w Rzeczpospolitej– wiemy o co chodzi: o wydany przy współudziale nominatów PiS w telewizji zakaz emitowania prawdy o PRL.
            Drogi Kolego Blogerze,
Określa się Pan jako „fruwający ornitolog” więc zapewne znana jest Panu zdroworozsądkowa uwaga na temat obyczajów ptactwa, sformułowana przez twardo stąpającego po ziemi ornitologa-amatora, niejakiego Czepca:
 
Ptok ptakowi nie jednaki,
człek człekowi nie dorówna,
dusa dusy zajrzy w oczy,
nie polezie orzeł w gówna -
 
Wiemy, że prezes – nomen omen – Orzeł polazł w to, w co polazł. A gdzie Pan się uda? Rzekł Pan słowo, więc wypadałoby podejść do płota, gdzie stoję nie ja, ale przysłowiowa kobyłka.
Jest Pan w trudnej sytuacji. Antoni Słonimski mawiał, że gdy nie wiadomo jak się zachować, na wszelki wypadek warto zachować się jak człowiek przyzwoity.
 
            Z poważaniem

 

Ludwik Dorn
O mnie Ludwik Dorn

Banuję za wulgaryzmy i aluzje do życia osobistego mojego i innych oraz agresywną głupotę połączoną z chamstwem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (96)

Inne tematy w dziale Polityka