5 lipca br. Marszałek Sejmu skierował do Komisji Etyki Poselskiej mój wniosek o rozpatrzenie sprawy posła Pawła Grasia, który nie wpisał do przewidzianego prawem rejestru korzyści, jakie osiągnął z umowy o bezpłatne użytkowanie willi w Krakowie, należącej do niemieckiego przedsiębiorcy. W planie pracy komisji przewidziano rozpatrzenie tej kwestii na sierpień. Komisja nie zajęła się nią po dziś dzień i to mimo tego, że drugiego października skierowałem do niej pismo z zapytaniem, kiedy ją rozpatrzy. Nie dostałem na mój monit odpowiedzi. W tym samym piśmie wniosłem o rozpatrzenie sprawy kontaktów pana posła Chlebowskiego z biznesmenami z branży hazardowej ze względu na łamanie kryteriów etycznego postępowania posła zawartych w uchwale Sejmu „Zasady Etyki Poselskiej”. Mija już półtora miesiąca i tą sprawa także Komisja się nie zajęła, natomiast nie traci czasu i ciągle rozpatruje sprawy pyskówek między posłami.
Bezczynność Komisji w sprawie posła Grasia nie dziwiła mnie przez pewien czas, gdyż do września jej rotacyjnym przewodniczącym był poseł Sławomir Rybicki z PO. No cóż – myślałem sobie – platformers jak to platformers zamiótł niewygodną dla siebie sprawę pod dywan. Od października zacząłem się jednak dziwić, bowiem przewodniczącą Komisji została oddana idei IV Rzeczpospolitej, walce z korupcja i rewolucji moralnej posłanka PiS, pani Elżbieta Witek, która choćby z powodów politycznych powinna się zająć posłami Grasiem i Chlebowskim. I co się stało? Nic się nie stało, jest tak jak było za czasów przewodnictwa posła Rybickiego. Nie ma innego, racjonalnego wytłumaczenie tej ciągłości w bezczynności niż faktyczna koalicja zawarta w Komisji Etyki między PiS a PO. Ponieważ przyjmuję do wiadomości racjonalne wyjaśnienia, nawet jeśli są gorzkie, to wątpię, by w przyszłości PiS mnie jeszcze czymkolwiek zadziwił.
PS. Odpowiadam na apel Igora Janke, który ogłasza konkurs pomysłów na to, co zrobić z PKiN. Kiedy w latach siedemdziesiątych w gronie studentów-opozycjonistów omawialiśmy tę kwestię, moja przyjaciółka, dziś wielce szacowna Pani Ambasador zaproponowała: Przyjdzie Wolna Polska, to obsiejemy go rzeżuchą. Niczego lepszego do tej pory nikt nie wymyślił.
Banuję za wulgaryzmy i aluzje do życia osobistego mojego i innych oraz agresywną głupotę połączoną z chamstwem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka