Witam ponownie wszystkich. Przygotowuje sobie materiały do nowej notki....ale jest ich sporo, więc i czasu mi to zabiera durzo. Czas natomiast jest tym, czego mam najmniej. Wiec żeby innym go tez nie odbierać bez potrzeby, przejdę do sedna.
W czasie tego zbierania materiałów, natrafiłem na opis doświadczeni wykonanego w Polsce. Dość łatwe to doświadczenie, ale wyniki wprawiły mnie w osłupienie. Niestety nie moge znaleźć opisu źrudłowego tego doświadczenia. Jesli ktoś by mógł potwierdzić to co jest opisane pod omawianym linkiem, oraz napisać coś o autorach był bym bardzo wdzięczny.
Dla tych co nie lubia gmerac w necie wkleje urywek tekstu:
"Obserwacja wielokrotnego obracania prostego wirnika osadzonego w łożyskach umocowanych w jarzmie wskazuje, że im więcej razy się go obraca, tym dłużej może się on kręcić swobodnie, zanim wytraci energię i w końcu zatrzyma się, choć teoretycznie powinien za każdym razem obracać się tak samo długo. Do takich wniosków doszli naukowcy z Uniwersytetu Jagiellońskiego i Uniwersytetu w Opolu.
Wyniki swoich eksperymentów opublikowali w kwartalniku "Journal of Technical Physics". "
i dalej:
""Okazuje się, że rotor (wirnik) niejako +pamięta+ poprzednie swoje obroty i im więcej ich wykona, tym dłużej będzie się kręcił po puszczeniu go swobodnie. Efekt ten jest jeszcze bardziej widoczny wówczas, kiedy zmienia się kierunek obrotu, czyli kręci wirnikiem raz w lewo, raz w prawo" - wyjaśnia fizyk, Jerzy Mazur, jeden z autorów artykułu.
Eksperyment przeprowadzono z użyciem wirnika osadzonego w łożyskach (czyli żyroskopu umocowanego w jarzmie). Żyroskop to przyrząd mechaniczny, w praktyce stosowany głównie jako stabilizator. W najprostszej postaci jest to ciężkie koło, wirujące wokół osi. Takiego właśnie urządzenia, nazywanego żyroskopem o jednym stopniu swobody, użyto w omawianym doświadczeniu.
Polegało ono na rozpędzaniu dysku do pewnej ustalonej prędkości, a następnie puszczaniu go swobodnie, aby tarcie w łożyskach sprawiło, że urządzenie samo się zatrzyma. Komputerowo mierzono częstotliwość i czas ruchu do momentu zatrzymania.
Teoretycznie, jeśli za każdym razem rozpędzi się rotor do tej samej częstotliwości, a następnie puści się go swobodnie, powinien zawsze zatrzymać się po tym samym czasie. Uzyskiwane wyniki są jednak inne. "
No i coś o samym sprzęci i warunkach:
"Eksperymentatorzy robili 10-minutowe przerwy między kolejnymi pomiarami, aby wystudzić łożyska i w ten sposób zapewnić jednakową temperaturę łożysk dla każdego doświadczenia.
Następnie przeprowadzono drugą serię pomiarową, aby upewnić się, że nie są to efekty zmian sił tarcia w łożyskach, spowodowanych wyrobieniem się mechanizmu.
"Oś rotora podczas pomiarów była ustawiona pionowo, a więc pracowało głównie łożysko dolne, bo było obciążone całym ciężarem wirnika. Po pierwszym pomiarze obrócono jarzmo z wirnikiem tak, aby dolne łożysko znalazło się u góry i po zrobieniu pięciu pomiarów obrócono jarzmo jeszcze raz oraz zrobiono serię pomiarów. Dolne łożysko (obciążone całym ciężarem wirnika) dla pierwszego i siódmego pomiaru było górnym łożyskiem podczas pomiarów od drugiego do szóstego, a więc było znacznie mniej obciążone. Jeżeli za obserwowane różnice oporów ruchu byłoby odpowiedzialne tylko tarcie łożysk, to czasy ruchu wirnika podczas pierwszego i siódmego pomiaru powinny się niewiele różnić. Tymczasem czas ruchu podczas siódmego pomiaru był 3,6 razy dłuższy od czasu ruchu pierwszego pomiaru. Nie są to więc zmiany wartości sił tarcia" - podkreśla autor doświadczenia. "
Jak na Ludwiczkową głowę to na razie za wiele. Może ktoś zna temat i się wypowie, a może nasi salonowi doświadczalnicy sfalsyfikuja w swoich laboratoriach to doświadczenie?
Pozdrawiam
link:http://hotnews.pl/artnauka-372.html
Inne tematy w dziale Technologie