Półcień

Notka nie trfiał do działu w jakim powinna być...no trudno. Nie mam na to wpływu

Poprzednio opisane doświadczenie ma też inne aspekty o jakich jeszcze nie wspominałem. Dzisiaj będę chciał pokazać nieco inne wyniki, z podobnego doświadczenia. Poprzednie doświadczenie będę robił ponownie, zamówiłem nowe filtry polaryzacyjne by wykluczyć jakikolwiek błąd wynikający z wady tych filtrów. Jeśli zauważa jakieś zamiany to o tym napisze. Na razie jednak wejdziemy w kręgi półmroku.

Celem doświadczenia jest zbadanie co się dzieje z światłem gdy jego strumień przechodzi przez ostrą krawędź, oraz dwie krawędzie. Szczególnie zwrócę uwagę na obszar półcienia jaki powstaje na ekranie. W doświadczeniu udział biorą:

Obserwator w stosownych barwach.

dwa aluminiowe bloczki jako statywy dla przyklejonych do nich ostrzy do noży tapicerskich (budowlanych), oraz latarka z filtrem polaryzacyjnym z poprzedniego doświadczenia.

Ustawiłem latarkę tak by polaryzacja światła była pozioma. Następnie wprowadzałem najpierw jedno ostrze w strumień świetlny, a następnie drugie. Na koniec odwróciłem latarkę tak, by polaryzacja światła była w pionie. Dwa krótkie filmiki z przebiegu doświadczenia:

Film 1

Film2

Mój telefon nie kręci ładnych filmów i szczegóły są marne, dla tego wstawiam fotki (są w lepszej jakości)

Ekran bez jakiejkolwiek przesłony. Nie widać żadnych anomalnych zachowań.

Tak wygląda obraz na ekranie po wsunięciu pierwszego ostrza w strumień światła. Widoczne są słabe prążki. Na żywo widać to wyraźniej.

Tak wygląda ekran po wsunięciu drugiego ostrza. Prążki z ostrza 1 nałożone na prążki z ostrza drugiego. Obraz prążków bardzo wyraźny.

Ostatnie zdjęcie z eksperymentu. Obraz powstał na takim samym ustawieniu ostrzy, ale latarka została obrócona o 90 stopni. Prążki praktycznie znikły. Na skrajach widać delikatny półcień.

Odnoszę wrażenie że interferencja (o ile faktycznie z nią mam do czynienia), jest tym mocniejsza im więcej krawędzi bierze w niej udział. W doświadczeniu Younga były dwie szczeliny, a więc 4 krawędzie. Jednak w nim nie stosowano światła spolaryzowanego.

W oczekiwaniu na nowe filtry polaryzacyjne napisze zapewne jeszcze jedną notkę o polaryzatorach i o tym jak jest tłumaczone Doświadczenie Younga ( bo mam kilka uwag natury podstawowej. Chciał bym żeby to było rozstrzygnięte)

Bardzo było by mi miło jakby ktoś poświecił godzinę swojego czasu na weryfikacje czy gdzieś indziej doświadczenie ma podobny przebieg. Mój kierownik laboratorium bardzo nalegał na tą weryfikację. Oto on :