Po przedstawieniu hipotezy czas by trochę policzyć. To to co obalacze najmniej lubią, choć dla mnie nie jest to problemem jeśli dysponuję wystarczającą wiedzą. Na szczęście to co trzeba dzisiaj policzyć to banalne rachunki. Na dodatek zmałpuję je z STW ze stosowanymi poprawkami.
Założyłem że światło w każdym IUO porusza się z tą samą prędkością, ale dodałem szczegół, że pokonuje ono tez dokładnie taką sama odległość. To oczywiście profanacja dla tych co TW uznają za ostateczne rozwiązanie fizyki światła i przestrzeni. Największy opór pewnie polega na tym że skoro droga przebyta przez światło w każdym IUO równa będzie s, co pociąga za sobą to że t=s/c. Jeśli s jest stałe i c jest stałe, to i t musi być stałe. To zapewne będzie powodem do ignorowania tej hipotezy bo STW uczy nas że:
To jest pewien problem, choć nie tak straszny jakby się zdawało. Przejdźmy jednak do meritum dzisiejszej notki. Na początek rysunek poglądowy:
Policzmy więc D` z Pitagorasa (choć tutaj są pewne wątpliwości, ale o tym innym razem)
wz1
co da nam a skoro t=D/c to:
wz2
Co po obliczeniu daje:
wz3
co po pierwiastkowaniu daje zaskakujący wynik:
wz4
Jak widać ameryki nie odkryliśmy. Czysto klasyczne rozwiązanie jak w STW. To umacnia moje przekonanie że interakcja przestrzeni poprzeczna zachodzi tak samo jak i klasyczna. Na dodatek jest ona odpowiedzią na pytanie czemu przestrzeń jest płaska. Dzieje się dla tego że ramiona interferometrów skracają się zawsze w funkcji prędkości. Detekcja krzywizny przestrzeni interferometrem staje się więc niemożliwa (klasycznej konstrukcji). Teraz musi nastąpić to co najtrudniejsze, czyli weryfikacja empiryczna. Jeszcze mocno się zastanawiam jak zbudować aparaturę by była ona zgodna z założeniami, ale by miała szanse na detekcję tej hipotezy. Logicznie i matematycznie nie mam wątpliwości co do słuszności rozumowania, ale macocha natura uwielbia dać po łapach. Zawsze trzeba być świadomym tego, że jesteśmy pyłkiem w jej domu. Ludzie mający ją w pogardzie, tworzą hipotetyczne modele jakie mają się nijak do faktów i pomiarów. Mamy epokę gdy ludzie uważają się za najsilniejszy gatunek we wszechświecie. Dostajemy za to srogie baty, choć udajemy że deszcz pada.
Na koniec napiszę że wyprowadzenie wcale nie neguje dylatacji czasu. To inne spojrzenie na to samo zjawisko. Piękno fizyki polega właśnie na tym że do jednego celu możemy dość wieloma drogami, a przy okazji wyjaśnić coś innego. Chce też wyrazić uznanie dla blogera @Deda że w ogóle podjął temat. W obecnych czasach to nie takie proste i ja to rozumiem.
tagi: nauka, fizyka
Inne tematy w dziale Technologie