Nie tylko zresztą Sikorski jest niewinny. Pozostali, którzy korzystali całymi garściami z możliwości jakie dawał i daje nadal kompletny chaos organizacyjny i regulaminowy również. Sikorski i reszta są niewinni z punktu widzenia przepisów i regulacji sejmowych. Robiąc to co robili nie naruszali wewnętrznych przepisów. W świetle tego żadna Prokuratura nie będzie sobie głowy zawracać zarzutami. Zwyczajnie i po prostu nie popełnili żadnego przestępstwa.
Winni są Ci, którzy dopuścili do takiej patologii w polskim Parlamencie. I to winni personalnie , z imienia i nazwiska. Ktoś w końcu; ktoś z krwi i kości takie regulaminy i przepisy przygotował. Ktoś się pod tym podpisał. Że cwaniaczki wykorzystują te możliwości ? No cóż, możemy to rozpatrywać tylko w aspekcie ich moralności i przyzwoitości. Wszak okazja czyni….wykorzystującego okazje.
Dla mnie sprawa jest „boleśnie prosta”. Jeśli jesteś pracownikiem ( a wszyscy oni są ) i otrzymujesz samochód służbowy do dyspozycji przez 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu to mowy nie ma o dodatkowym rozliczaniu wyjazdów samochodem prywatnym. Czy ktoś zna firmę, która dając pracownikowi auto służbowe zgadza się dodatkowo płacić za wykorzystywanie prywatnej fury do celów służbowych ? Jeśli tak to ja chętnie się zapoznam. Ja takich nie znam. Jedyny wyjątek, to taki gdy nie przysługuje Ci samochód służbowy ale użyczasz firmie swoje auto do celów służbowych. I wtedy możesz się umówić albo na ryczałt albo „kilometrówkę”. Ale jeśli kilometrówka to „karta przebiegu pojazdu” i „delegacje”. Innych metod nie znam.
Innymi słowy, bo już mnie szlag trafia jak czytam te matematyczne wyliczenia ile kto przejechał rocznie, miesięcznie, na godziny i minuty. Nie jest istotą sprawy sam fakt wykorzystywania np. przez Sikorskiego prywatnego auta do celów służbowych. Istotą jest niewyobrażalna dla mnie patologia. Mając samochód służbowy bez ograniczeń dopuszczenie do możliwości rozliczania jazd samochodem prywatnym. W tym konkretnym przypadku z pieniędzy publicznych.
I to powinno stać się tematem szerszej dyskusji i natychmiastowych zmian w regulaminach wewnętrznych, a nie przerzucanie się bzdurnymi wyliczeniami i tłumaczeniami. Koniec i kropka.
Analityczny Kłopot z życiem polega na tym, że nie ma okazji go przećwiczyć i od razu robi się to na poważnie (Pratchett). Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują (Einstein). https://twitter.com/SalonowyLudek
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka