Luckymag Luckymag
799
BLOG

Strzały w Smoleńsku to polski BOR (film 1,24)

Luckymag Luckymag Polityka Obserwuj notkę 10

Właśnie przeczytałem na  Niezależna.pl, że funkcjonariusze polskiego BOR strzelali na miejscu katastrofy w Smoleńsku.

Mam nadzieję, że informacja ta się potwierdzi, bo filmu słuchałem wielokrotnie i coraz bardziej mi się nie mieściło w głowie to, co się tam działo. Nie chciałem wierzyć w to, co wyraźnie tam słyszałem. Jeśli to nasi BORowcy strzelali, krzyczeli po polsku i po rosyjsku to naprawdę czuję wielką ulgę. Niewyobrażalne jest to, co mogłaby oznaczać inna wersja.
To, co mnie niepokoi to dwie sprawy:, ·Dlaczego się o wszystkim dowiadujemy po miesiącu, jak film jest już znany i jego poprawione wersje nie pozostawiają wątpliwości, że doszło do zatrważających zdarzeń na miejscu katastrofy (pierwsze kopie nie robiły takiego wrażenia, bo odgłosy w tle są bardzo ciche, obraz niestabilny i w sumie niewiele widać).

Czy nie jest tak, że trzeba było jakoś wyjaśnić ten film, więc wykreowano ta historię w nadziei, że się Polacy zachwycą dzielną postawą BOR i odczepią? ··Ta wersja jest według mnie jednak bardzo, bardzo mało prawdopodobna. W sumie tylko teoretycznie możliwa.

To, co mnie też niepokoi to, DLACZEGO kilka minut po katastrofie BOR musiał używać broni palnej i krzyczeć by "odgonić" kogoś od ciała Prezydenta. Tego nie rozumiem!
Czemu te służby były tak zdeterminowane, że BOR aż do takich metod był zmuszony się odwołać???? Mam nadzieję, że BORowcy zostaną oczyszczeni z zarzutów i nam opowiedzą jak to było dokładnie, (choć pewnie dokładniej opowiedzieliby jak by ich wyrzucono) a druga strona wyjaśni swoją "aktywność".

Jeszcze jedno:


Jeśli strzały na filmie 1,24 to strzały polskiego BOR to z całą pewnością Rosjanom nie chodziło o przewiezienie zwłok do Moskwy. To było wszakże PRZED akcją ratunkową i takiej decyzji i takich działań nie miało prawa być. Nie chodziło więc o realizację decyzji jakichkolwiek władz. Mogło zaś chodzić o ochronę ciała przez służbami, które na przykład czegoś szukały przy ciałach ofiar. Dlatego BOR i rząd będzie musiał dementować tą informację, bo inaczej musiałby przyznać, że Rosjanie przed właściwą akcją ratunkową po pierwsze byli na miejscu a po drugie chcieli zrobić coś, czego z całą pewnością robić nie powinni.
 

 

http://niezalezna.pl/article/show/id/34135#comments

www.naszdziennik.pl/index.php

Luckymag
O mnie Luckymag

Biorę to na logikę...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka