Cel tej imprezy był jasny. Platforma zamanifestowała poparcie znanych ludzi dla Bronisława Komorowskiego. Ale słowa wygłoszone przez Andrzeja Wajdę mogły zaskoczyć.
http://www.dziennik.pl/polityka/wybory-prezydenckie-2010/article607727/Andrzej_Wajda_Te_wybory_to_wojna_domowa.html
Łazienki to ogród pamięci narodowej i symbol naszej jedności. Kiedy stały się miejscem dostępnym dla wszystkich warszawiaków, raz po raz wzbogacały się o pamiątki związane z walką narodowo-wyzwoleńczą. To w Łazienkach Polacy postawili pomnik Jana III Sobieskiego, to w pałacu na Wyspie umieszczono posągi czterech władców Polski: Kazimierza Wielkiego, Zygmunta I, Stefana Batorego i Jana III Sobieskiego. Swego czasu korona amfiteatru znajdującego sie w Łazienkach została przyozdobiona rzeźbami przedstawiającymi znakomitych polskich pisarzy oświeceniowych: Stanisława Trembeckiego i Juliana Ursyna Niemcewicza. Łazienki nierozerwalnie są związane z dramatycznymi wydarzeniami, które rozegrały się 29 listopada 1830. To z Łazienek wyruszyli uczniowie Szkoły Podchorążych, by atakiem na Belweder (siedzibę wielkiego księcia Konstantego, brata cara Aleksandra I) rozpocząć powstanie listopadowe. To w nich w 1926 stanął pomnik Fryderyka Szopena. A wiele lat później park łazienkowski został okraszony pomnikiem Henryka Sienkiewicza, będącym darem dla Warszawy od Janiny i Zbigniewa Porczyńskich. Łazienki są wielką księgą życia narodu polskiego, wciąż pisaną, nieustannie powiększającą się.
Dziejowe zawieruchy sprawiały, że ten ogród pamięci próbowano niekiedy zawłaszczyć, urządzić inaczej bądź zniszczyć. Polacy zawsze jednak znajdowali w sobie siłę, by tym próbom przeciwstawiać się. Starali się być strażnikami wszystkiego tego, czego symbolem są Łazienki. Rozumieli, że dbanie o ten Ogród jest patriotycznym obowiązkiem. Zniszczenie go, stratowanie to w istocie wyzbycie się jakiejś cząstki tożsamości narodowej, zgoda na splądrowanie skarbnicy szlachetnych wartości, to wyrzeczenie się poczucia naszego wspólnego losu.
Dzisiaj z Łazienek chce wyruszyć na wojnę domową PO wraz z jej zwolennikami. Chcą ruszyć na Pałac Namiestnikowski. Dzisiaj w Łazienkach padły wyjątkowe słowa: To jest bardzo poważny bój. Bój z kim? Z jakim wrogiem? Z jakim najeźdźcą? Z jakim okupantem? Kogo chcecie zniszczyć? Naprawdę szykujecie sie na wojnę domową? Liczycie na jakieś ofiary?
Pod jakim sztandarem ruszacie? Pod sztandarem zrobionym z szalika sportowego? Myślicie, że polityka to tylko taka gra, w której strzela się do cudzej bramki i w której wygrywa ten, kto mocniej wali przeciwnika po piszczelach, ten, kto fauluje tak, że nie widzą tego inni? Kim jesteście? Co zamierzacie zrobić? Podobno chcecie dawać wasz szalik, każdemu, kto będzie w imię ideałów PO szedł po zwycięstwo. Po co chcecie go dawać? Żeby nim nas dusić?
Nie przyłączę się do was. Zostanę z tymi, którzy nie pójdą na wojnę polsko-polską. Zostaniemy w Łazienkach. Jest w nich tyle do zrobienia. Trzeba przecież odnawiać pomniki, które tak pokruszyliście. Chcę wam tylko jeszcze powiedzieć, że będziemy na was czekać. Będziemy mieli cały czas nadzieję, że kiedyś wrócicie do Łazienek, by razem z nami chronić i pielęgnować ten Ogród. Przecież jest on naszym wspólnym dziedzictwem, nieprawdaż?
"Pisz piórem, kochany Francesco. Słowa pisane mieczem nie są trwałe. Pióro i zeszyt to prawdziwe fundamenty prawdziwego mocarstwa." Bolesław Miciński
Moje fotografie
https://www.deviantart.com/arte22/gallery
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka