"Nasze barwy narodowe: biel i czerwień stanowią obok godła zewnętrzną oznakę wolnego, niepodległego państwa. Reprezentują imię Polski na zewnątrz, łączą Polaków w kraju i na obczyźnie. Otoczone miłością i szacunkiem mocno zrosły się z naszym życiem.(…) Od chwili Koronacji Przemysła II chorągiew towarzyszyła wszystkim wydarzeniom politycznym, a pieczę nad nią powierzano chorążym osobiście wybieranym przez króla. Podczas bitwy była chroniona przez doborowych wojowników. Ochrona stanowiła bowiem podstawowy obowiązek każdego rycerza, a jej utrata równała się klęsce i hańbie oddziału."
www.publikacje.profesor.pl/publikacja,13438,Scenariusze,Historia-sztandaru
"W jednej chwili setki żelaznych ramion wyciągnęło się po nią, a że wszystkich piersi niemieckich wyrwał się ryk radości zdawało się, że to koniec, że strach i popłoch ogarnął teraz Polaków, że przychodzi czas klęski, mordu i rzeźni, że już uciekających tylko przyjdzie im ścigać. Ale o to właśnie czekał ich straszny i krwawy zawód. Krzyknęły wprawdzie z rozpaczą jak jeden mąż wojska polskie na widok upadającej chorągwi, lecz w tym krzyku i w tej rozpaczy był nie strach, ale wściekłość. Rzekłbyś, żywy ogień spadł na pancerze. Rzucili się jak lwy rozżarte ku miejscu najstraszniejsi mężowie obu armii, rzekłbyś burza rozpętała się koło chorągwi."
Henryk Sienkiewicz Krzyżacy.
"W siedemnastowiecznych armiach sztandar był ważnym elementem każdego bez mała oddziału wojskowego. Praktycznie niezależnie od armii, którą byśmy się zajmowali, znajdujemy sztandary na poziomie podstawowej jednostki organizacyjnej – kompanii (chorągwi/roty/kornetu). Pozwalały żołnierzom identyfikować się z własnym oddziałem, stanowiły centralny punkt, wokół którego można było zebrać oddział (…) W owym okresie przyjęło się, że jednym z głównych mierników zwycięstwa na polu bitwy była ilość zdobytych sztandarów – zwyczajem było, że składano je po bitwie u stóp zwycięskiego wodza, który często wypłacał żołnierzom specjalne nagrody za takie zdobycze. Jako że utrata sztandaru przez oddział była poczytana za zniewagę czy złą wróżbę, nierzadko dochodziło do bardzo zaciętych walk w obronie chorągwi."
Michał ‘Kadrinazi’ Paradowski
www.hussar.com.pl/11650/sztandary-szwedzkie-zdobyte-w-latach-1621-1629
Rozdział V
PREZYDENT RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Art. 126.
- Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej jest najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej Polskiej i gwarantem ciągłości władzy państwowej.
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej
www.sejm.gov.pl/prawo/konst/polski/kon1.htm
"Oficerowie Biura Ochrony Rządu, którzy czekali 10 kwietnia na płycie lotniska w Smoleńsku i byli jako jedni z pierwszych na miejscu katastrofy, nie chcieli wydać Rosjanom ciała prezydenta Lecha Kaczyńskiego - informuje "Nasz Dziennik". Na polecenie władz rosyjskich wszystkie ciała miały zostać przewiezione do Moskwy. Zdaniem jednego ze świadków zajścia, funkcjonariusze BOR utworzyli wokół ciała prezydenta kordon, nie godząc się na jego wydanie Rosjanom. Wcześniej przykryli je własnymi marynarkami."
„Podczas konferencji prasowej dotyczącej działań państwa po katastrofie prezydenckiego samolotu Donald Tusk potwierdził, że premier Rosji nalegał, by zwłoki Lecha Kaczyńskiego trafiły najpierw do Moskwy. W odpowiedzi na pytanie dziennikarzy, czy prawdą jest, że polscy funkcjonariusze BOR musieli zabronić rosyjskim służbom dostępu do ciała Prezydenta RP, ponieważ ci chcieli zabrać je do Moskwy, Tusk powiedział, że premier Rosji dwukrotnie proponował mu przewiezienie zwłok ze Smoleńska do rosyjskiej stolicy. Jak tłumaczył, możliwości identyfikacyjne i przeprowadzenie sekcji zwłok w Moskwie byłoby dużo prostsze i odbyłoby się w dużo lepszych warunkach, niż w Smoleńsku. Według Putina, w Moskwie można byłoby bardziej uroczyście i godnie pożegnać prezydenta.”
kresy24.pl/showNews/news_id/11100/
"Jarosław Kaczyński nie zidentyfikował w Smoleńsku ciała Pierwszej Damy - jak donosiły wcześniej media. Wiadomo na pewno, że ciała wszystkich ofiar oprócz prezydenta Lecha Kaczyńskiego - trafiły do Moskwy. Zostały przewiezione w 98 trumnach. Wprawdzie ofiar katastrofy było 96, ale niektóre z ciał uległy poważnym obrażeniom. W Moskwie wszystkie ciała i szczątki ciał zostały poddane obdukcji (…). Trumna z prezydentem została wysłana do Polski z Moskwy wczoraj tuż po godz. 12 wojskowym samolotem."
www.express.bydgoski.pl/look/article.tpl
Pamiętajmy o dzielnych funkcjonariuszach Biura Ochrony Rządu. Broniąc ciała naszego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, bronili także nas.
"Pisz piórem, kochany Francesco. Słowa pisane mieczem nie są trwałe. Pióro i zeszyt to prawdziwe fundamenty prawdziwego mocarstwa." Bolesław Miciński
Moje fotografie
https://www.deviantart.com/arte22/gallery
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka