Wilk i baranek
Gdzie bieży krynica żywa,
Poszło jagniątko chlipać sobie wodę.
Wilk tam na czczo nadszedłszy, szukając napaści,
„I któż to zaśmielił waści,
Że się tak ważysz mącić mój napitek?
Nie ujdzie ci bez kary tak bezecna wina.”
„Ach panie dobrodzieju, racz sądzić w tej sprawie
Łaskawie.
Obacz, że niżej ciebie, niżej stojąc zdroju,
„Cóż? Jeszcze mi zadajesz kłamstwo w żywe oczy?!
Poczkaj no, języku smoczy
(…)
A więc wojna!
Zaledwie kilka godzin po podjęciu przez Jarosława Kaczyńskiego decyzji, że będzie kandydatem na prezydenta RP pisowcy razem ze swoimi sympatykami przystąpili do zmasowanego ataku na Polskę. Ich wstępnym celem jest podzielenie Polaków. Robią to sięgając po typową dla nich broń – język nienawiści. Pierwsze zagony nowej kampanii PiS-u dotarły już chociażby do telewizji. Stamtąd próbuje się manipulować świadomością obywateli, by ich świadomość spustoszyć, wypaczyć. Wyrazistym tego przykładem może być film „Solidarni 2010” wyemitowany w TVP. Nie ulega wątpliwości, że został zrobiony na zamówienie polityczne i że jest nieobiektywny. Wszystko w tym filmie podporządkowano chyba jednemu – udowodnieniu, że winnym smoleńskiej katastrofy jest Donald Tusk. Czyż takie przedstawienie narodowego dramatu nie jest podłością? Czyż nie dzieli Polaków?
Pisowcy to współcześni barbarzyńcy, przecież nie inaczej da się myśleć o tych, którzy należą do partii zniszczenia i agresji. Nikczemność tych zadymiarzy, awanturników, burzycieli przekracza wszelkie granice. Jej ilustracją może być chociażby to, że swoje szańce budują w oparciu o ofiary smoleńskiej katastrofy. Ofiary traktują instrumentalnie. Chcą uczynić z nich swoją broń, którą będą próbowali podnieść na nas – obrońców nowoczesnej, podmiotowej, demokratycznej Polski, cieszącej się szacunkiem na arenie międzynarodowej. Czy mamy pozwolić na to, żeby Europa znowu z nas się śmiała?
Pisowcy i ich wojsko zaciężne są pewni, że uda się im zamydlić oczy Polakom tworzonym przez nich mitem pary prezydenckiej. Kiedy opadną emocje i Polacy zaczną myśleć racjonalnie, z pewnością znowu ocenią właściwą miarą naszą rzeczywistość. Nie ma obawy. Nie damy się nabrać na żadne mity. Zresztą dobiegają końca prace nad naszym mitem. Niedługo go pokażemy rodakom. Najwyższy czas, żeby zobaczyli, że marszałek Bronisław Komorowski to człowiek empatyczny i charyzmatyczny. Udowadniał to całym swoim życiem.
Niech się nie łudzą ci podpalacze pokoju, że stawiane przez nich żelazne kurtyny niepamięci zasłonią prawdę o prezydenturze Lecha Kaczyńskiego. Nie, nie uda się im zasłonić prawdy, nie uda się im wmówić nam, że ta prezydentura była wielka. Wszyscy dobrze pamiętamy, że była to prezydentura negatywna, często konfliktowa w relacjach z rządem.
PiS i całe to towarzystwo mu przyklaskujące będą z pewnością epatować polityką katastrofy politycznej Będą próbowali wmówić obywatelom, że źle się dzieje w państwie i że jeszcze będzie gorzej. Ale ludzie mają swój rozum, nikt nie nabierze się na tego rodzaju sztuczki. Zrobiliśmy wspólnie do tej pory wiele, a zrobimy jeszcze więcej.
Narastającej agresji ze strony PiS-u przeciwstawimy naszą siłę spokoju. My ich nie będziemy atakować, tak jak oni nas. Wystarczy, że przedstawimy naszą wizję rozwoju Polski. Kiedy ją zobaczą, zginą od jej światła prawdy. Porażeni siłą naszej myśli, skuleni w pół od naszych planów społeczno-gospodarczych, trafieni niezwykłością naszych osiągnięć oniemieją, rozdziawiając buzie, aż w końcu spalą się ze wstydu jak Pankracy z Nie-boskiej komedii Zygmunta Krasińskiego.
Najwyższy czas, by minął okres kłótni. Kiedy prezydentem zostanie Bronisław Komorowski, w końcu sami zobaczą, że prezydent z premierem mogą się dogadać, że doborze można wykorzystać środki unijne.
Hm…Wszystko byłoby dobrze, gdyby ten Jarosław Kaczyński tak nie milczał. Jak na razie niczego nie możemy się uchwycić. Tak w ogóle to cały ten PiS trochę za dużo milczy. Co tu zrobić? Co tu zrobić? No nic, jakoś sobie poradzimy, może Artur Górski, Antoni Macierewicz będą rzecznikami kampanii Jarosława Kaczyńskiego, wtedy przypomnimy Polakom prawdziwą twarz PiS-u.
Tekst jest wolnym streszczeniem rozmowy Renaty Grochali dziennikarki Gazety Wyborczej z Grzegorzem Schetyną szefem klubu parlamentarnego PO.
wyborcza.pl/1,75248,7831235,Schetyna__PiS_zawlaszcza_tragedie.html
Komentarze
Pokaż komentarze (25)