Wiele zamieszania wywołała wypowiedź lidera Konfederacji Janusza Korwin-Mikke, który, jak doniesiono w mediach, określił się jako zwolennik sojuszu polsko-rosyjskiego. W istocie trochę tę Jego wypowiedź naciągnięto, gdyż powiedział on w rzeczywistości, że, "jest zwolennikiem sojuszu dwustronnego US-RP taki jaki mają Stany z Izraelem, ale jeśli USA nie zawrą z Polską takiego sojuszu, to opowiada się za sojuszem polsko-rosyjskim", aby uniknąć wojny z Rosją. Istotnie jest to pewna różnica, ale można rzec, że niezbyt wielka. Ciekawe jest przed wszystkim to, czy Korwin zdaje sobie sprawę, jak szary człek nie interesujący się polityką odbierze nie Jego wypowiedź - bo nie będzie on szukał "oryginału' wypowiedzi (nie ma na to czasu i ochoty), tylko spokojnie przełknie to co podadzą media. I co pomyśli? No właśnie. "Korwin to jednak czub, ledwo wywaliliśmy kacapów z Polski, a on znów o jakiś sojuszach z Moskwą, które bokiem nam wyjdą". No i nie będzie mu ani w głowie zagłosować na Konfederację, mimo że pewne jej hasła wyborcze do niego docierają i może nawet by je poparł. Tak więc wypowiedź Korwina w czasie wyborczym spełnia moje przepowiednie które prezentowałem wielokrotnie na S24 jak i na innych portalach. Notowania Konfederacji niebezpiecznie zbliżyły się do 5%, a nawet raz czy dwa przekroczyły tę granicę, więc Korwin podjął skuteczne działania, aby sytuację "znormalizować", tj., obniżyć je do bezpiecznych 3%, tak aby forsa budżetowa była "na działalność", ale mandaty "na cholerę". Ta ekskluzywna "strategia" przedwyborcza powtarza się po raz kolejny z regularnością kalendarza wyborczego i efekt jest zawsze taki sam. Komitet któremu lideruje Korwin dostaje 2-3% i czasem dostaje forsę z budżetu na działalność (jako ponad trzyprocentowa partia), a najczęściej nie. Piszę to nie dlatego żeby Korwina nakłaniać do rozsądku (politycznego) - nie można bowiem oczekiwać rozsądku od kogoś kto mimo fatalnych doświadczeń w przeszłości robi zawsze ten sam błąd, że tydzień, czy dwa przed dniem wyborów ogłasza swe mądrości w taki sposób, że sporej grupie elektoratu odchodzi ochota do głosowania na partię w szeregach której Korwin działa. Piszę to po to, aby patriotyczni aktywiści Konfederacji, narodowcy zwłaszcza, pojęli wreszcie, że większe szanse mają BEZ Korwina, niż z Nim. Z Nim to każda sprawa tak się skończy jak dotąd, kilkaset tysięcy głosów patriotycznego elektoratu pójdzie "w piach", a wygrają a to UW, a to postkomuna, a to POwcy. Zdziwiłbym się, gdyby 13 X było inaczej, mam bowiem wielkie zaufanie do "skuteczności" działań Korwina w kampaniach wyborczych.
Co do merytorycznych treści wypowiedzi, to warto podkreślić, że żadne państwo w Europie nie ma takiego sojuszu z US jaki ma Izrael. Domaganie się, aby o taki sojusz zabiegać to zupełny nonsens. Gdyby Polacy w USA mieli podobną siłę jaką mają tamtejsi Żydzi, to o czymś takim można by w określonej sytuacji międzynarodowej pomyśleć. Ale polityka PRLu wobec Polonii amerykańskiej polegała przez 40 lat na dezintegracji tego środowiska i skłócaniu działaczy i liderów. Po 1989 roku nie było lepiej - nie było żadnej spójnej polityki wobec tego środowiska. Po 2015 roku jest lepiej, ale aby stworzyć lobby polskie w Stanach potrzeba lat i konsekwentnej polityki. Myślenie, że można żądać od Waszyngtonu dla Polski tego co ma Izrael to fantasmagoria w którą mogą uwierzyć osoby nie mające pojęcia o polityce amerykańskiej, ani o niczym innym, ot choćby nasza internetowa pleciuga echo24, którego teksty czytam ostatnio z coraz większym rozbawieniem. Ale Korwin to chyba nie pleciuga polityczna, tylko poważny polityk. A co nie; a może jednak? Ględzenia, że US szykuje jakąś wojnę z Rosją w Europie Środkowej o czym mówi i Korwin i Braun to jakieś aberracje. I te konstatacje, że "nie trzeba wchodzić do strefy rublowej" - no brawo Korwin, fakt, "na razie nie trzeba", ale jak będziemy już mieli ten wyśniony przez Niego sojusz z Rosją, to będziemy mieć i "strefę rublową" w której papier toaletowy będzie można kupić wówczas jak okażemy w sklepie kwitek ze skupu makulatury. Szerokiej drogi Korwin do strefy rublowej i sojuszu z Rosją.
Inne tematy w dziale Polityka