Ponieważ Pani Edyta mnie zablokowała (kolejny raz), to będę komentował jej notki na swoim blogu. Robię to, aby walczyć z nieuzasadnioną cenzurą Pani Edyty, aby przeciwdziałać cenzurze, przełamać cenzurę i tym samym nie dać satysfakcji cenzorowi. Wszystkim cenzorom Salonu24 dedykuję fraszkę Stanisława Jerzego Leca - "Tak długo gryzł cenzor, aż się ugryzł w własny jęzor". W odcinku dziesiątym komentarz do notki – W poszukiwaniu niezłomnej więzi - https://www.salon24.pl/u/edyty/1390360,w-poszukiwaniu-niezlomnej-wiezi
Pani Edyta pisze m.in.:
"W końcu pragniemy osoby, która doceni nas takimi, jakimi jesteśmy. Będzie akceptować nasze wady i zalety bezwarunkowo, z pełnym zrozumieniem dla naszych wyborów i decyzji. Takiej osoby potrzebujemy na tej trudnej, a zarazem pięknej drodze życia."
Mój komentarz:
Absolutnie nie chcę, aby najbliższa mi osoba BEZWARUNKOWO akceptowała moje wady. Raczej oczekuję, że mi pomoże je zwalczyć i przezwyciężyć, dla naszego wspólnego dobra. Sam również nie akceptuję BEZWARUNKOWO wad u najbliższych mi osób, ale staram się delikatnie i życzliwie, najpierw zwrócić uwagę, a następnie pomóc w przezwyciężeniu wad.
Nie można swoich wad tolerować, machnąć na nie ręką i powiedzieć - taki/taka już jestem i się nie zmienię. Przecież chodzi o to, żeby być dobrym człowiekiem i ciągle stawać się lepszym. Z mnóstwem akceptowanych i tolerowanych wad, to się nie uda. Człowiek będzie się tylko coraz bardziej pogrążał w duchowym maraźmie i będzie z wiekiem coraz gorszy.
Bloga założyłem dzięki blogerowi Echo24, który najpierw mnie zablokował, a następnie napisał dedykowaną mnie notkę, zawierającą kłamstwa i oszczerstwo pod moim adresem.
Głównym celem mojej aktywności na S24 jest walka z cenzurą, głupotą, chamstwem i kłamstwem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo