Pani Edyta zablokowała mnie kolejny raz. Pomimo blokady nadal używa mojego nicka i odnosi się kłamliwie do moich komentarzy ze zlikwidowanego swojego bloga, a ja nie mogę się do tego ustosunkować. Dlatego napisałem tę notkę, jako mój dłuższy komentarz.
Kilka lat temu, gdy założyłem konto na S24, natknąłem się na blog Pani EdithKulpieński i jej notkę dot. kwestii spania małżonków w jednym, wspólnym łóżku.
Skomentowałem, że Szanowna Autorka zajmuje się bzdurami (pierdołami), bo kochające się małżeństwo bez problemu dojdzie do porozumienia w tej kwestii i wybierze najlepszą dla siebie wersję, bez potrzeby nadętej pseudonaukowej analizy, np.:
- spanie razem we wspólnym łóżku,
- spanie chwilę razem, a resztę nocy oddzielnie,
- spanie czasem razem, a czasem oddzielnie,
- spanie oddzielnie.
Pani Edyta śmiertelnie się na mnie obraziła i zbeształa, że to jest bardzo poważny problem, że jest badany przez poważnych naukowców, na światowych uniwersytetach, że się nie znam, a w ogóle to jakie mam wykształcenie i kwalifikacje, żeby się w tym temacie wypowiadać.
Odpowiedziałem grzecznie, że jestem mgr inż. energetykiem cieplnym po AGH, a studia podyplomowe na PK i zapytałem o jej wykształcenie. Wiła się jak piskorz przez dłuższy czas, ale w końcu odpowiedziała, że skończyła technikum w Polsce i jakąś szkołę w Niemczech. Ponieważ podana przez nią instytucja szkoleniowa nie istniała w internecie, zapytałem o szczegóły i wtedy się zaczęła jazda, że co ja sobie wyobrażam, że to są dane wrażliwe, że w Niemczech nie wolno ujawniać informacji o swoim wykształceniu i kwalifikacjach, z wyjątkiem przełożonych w pracy.
Wyśmiałem to jako ściemę i zapytałem, że skoro uważa wykształcenie za dane wrażliwe i tajne, to dlaczego mnie pytała o moje wykształcenie. Racjonalnie i logicznie nie potrafiła do dziś tego uzasadnić.
Ponieważ sprawa wydała mi się kuriozalna, zacząłem uważnie obserwować jej blog i komentować jej notki, czasem krytycznie. Pani Edyta każdą krytykę jej tekstu, odbierała bardzo osobiście jako krytykę jej osoby i wielokrotnie mnie blokowała i odblokowywała.
W międzyczasie zorientowałem się, że Pani Edyta prowadzi kilka blogów jednocześnie, jako - Heilpraktikerin zur psychotherapie, Couch und psychologische beraterin - Lekarz alternatywny w zakresie psychoterapii, coach i konsultant psychologiczny - po ukończeniu płatnego kursu w niemieckiej Volkshochschule.
Volkshochschule.- wbrew nazwie te ośrodki kształcenia dorosłych nie są uniwersytetami, ani szkołami wyższymi w rozumieniu sektora szkolnictwa wyższego . W Niemczech są przydzielane do sektora kształcenia ustawicznego w szkołach średnich. Coś na podobieństwo ośrodków Kształcenia Ustawicznego dla dorosłych w Polsce.
Po pewnym czasie zlikwidowała wszystkie swoje blogi, by po chwili założyć nowy i po jakimś czasie znowu go zlikwidować i znowu założyć nowy. I tak w koło Macieju.
Po założeniu kolejnego, nowego bloga napisała, że robi to tylko i wyłącznie na liczne prośby swoich wiernych czytelników wielbicieli. Poprosiłem aby to udowodniła i opublikowała te rzekome prośby. I wtedy znowu zaczęła się jazda, że to prywatna korespondencja której nie wolno ujawniać, że jak śmiem podważać jej uczciwość i wiarygodność. Odpowiedziałem, że skoro uważa, że treści prywatnej korespondencji nie wolno ujawniać, to po co w ogóle o niej wspominała i ujawniła jej treść - rzekome prośby o powrót na S24. Przecież do założenia nowego konta na S24 nie są potrzebne żadne prośby wielbicieli. Nastąpiła wymiana wzajemnych niemiłych komentarzy i Pani Edyta zablokowała mnie kolejny raz.
Pomimo blokady nadal używa mojego nicka i odnosi się kłamliwie do moich komentarzy ze swojego zlikwidowanego bloga, a ja nie mogę się do tego ustosunkować. Dlatego napisałem tę notkę, jako mój dłuższy komentarz.
Jako przykład taktyki Pani Edyty zacytuję/zalinkuję nasze ostatnie komentarze:
https://www.salon24.pl/u/marketnews/1384245,budowanie-kontaktow-z-wlasnymi-dziecmi-w-wieku-szkolnym#comment-26440107
Pani Edyta napisała w jednym z komentarzy, m.in. :
„Nie będę dokonywać Pana oceny, bez przeprowadzenia dokładnego wywiadu oraz osobistego kontaktu, ponieważ to nieprofesjonalne." - https://www.salon24.pl/u/edyty/1386642,kobieta-z-klasa#comment-26438082
A w kolejnym, m.in. :
„Problem w tym, że ja kocham ludzi bez znaczenia na płeć, nienawidzę natomiast szowinistów. Panskich insynuacji nadszedł kres. Ktoś kto mnie nie szanuje, nie ma nic do szukania na moim blogu." - https://www.salon24.pl/u/edyty/1386642,kobieta-z-klasa#comment-26438273
Natomiast na PW napisała m.in. "Jest Pan zwykłym szowinistą."
No to jak w końcu to jest z tym diagnozowaniem na odległość? Jak ktoś Panią Edytę diagnozuje to jest to nieprofesjonalne, ale jak Pani Edyta kogoś diagnozuje to wtedy jest profesjonalne?
Trudno o bardziej podręcznikowy przykład obłudy, hipokryzji i mentalności Kalego.
I jeszcze jeden mój komentarz:
https://www.salon24.pl/u/marketnews/1384245,budowanie-kontaktow-z-wlasnymi-dziecmi-w-wieku-szkolnym#comment-26448162
Skoro mnie Pani zablokowała, to proszę nie wymieniać mojego nicka i nie komentować moich wpisów z bloga, który sama Pani skasowała.
A jeśli już to zgodnie z prawdą.
Napisała Pani: "Chociaż Pan @Logicznie myślący, stwierdził publicznie, ze pewnie się źle opiekowałam mężem skoro tak szybko umarł. Po moim komentarzu usunął te niedorzeczności"
Po pierwsze - nie tak wyglądał mój komentarz.
Po drugie - przeprosiłem za niego, gdy się zorientowałem, że Panią uraziłem i mój komentarz był nie na miejscu.
Bloga założyłem dzięki blogerowi Echo24, który najpierw mnie zablokował, a następnie napisał dedykowaną mnie notkę, zawierającą kłamstwa i oszczerstwo pod moim adresem.
Głównym celem mojej aktywności na S24 jest walka z cenzurą, głupotą, chamstwem i kłamstwem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo