Hannah33 Hannah33
54
BLOG

Lata 80.: Gdy kobiety po obu stronach żelaznej kurtyny walczyły o swoje miejsce

Hannah33 Hannah33 Społeczeństwo Obserwuj notkę 9


W latach 80. kobiety na całym świecie musiały odnaleźć się w nowej rzeczywistości. W krajach Zachodu emancypacja nabierała rozpędu – coraz głośniej mówiło się o równouprawnieniu, kobiety wchodziły na rynek pracy i zaczynały odgrywać coraz większą rolę w polityce, mediach i biznesie. W krajach komunistycznych, jak Polska, rzeczywistość wyglądała inaczej – kobiety miały pracować, ale jednocześnie zachować tradycyjne role matek i gospodyń domowych.


Lata 80. w Polsce: kobieta „musi” radzić sobie ze wszystkim


Kobiety w PRL nie miały wyboru – pracowały, bo musiały. Ich życie było podporządkowane codziennej walce o podstawowe dobra. Puste półki, kartki na żywność, kolejki, które zaczynały się o świcie – to była codzienność. Po pracy czekało drugie etat: dom, dzieci, gotowanie. Nie było czasu na „samorealizację” – życie polegało na kombinowaniu i przetrwaniu.


Kobieta w PRL-u stała w kolejkach zamiast robić karierę.


Była zmuszona do bycia „zaradną” – szyła ubrania, przeszywała stare materiały, przerabiała suknie na modne fasony z zachodnich gazet.


Nawet kosmetyki były luksusem – pomadka z Peweksu to było coś! W innym przypadku wystarczał burak na usta.



Jednocześnie kobiety w Polsce nie mogły tak głośno mówić o swoich prawach jak ich koleżanki na Zachodzie. Z jednej strony oficjalnie mówiło się o równouprawnieniu – kobieta mogła pracować i być „niezależna” finansowo, ale w praktyce i tak miała obowiązek zajmować się domem.


Zachód: kobieta budzi się z konserwatywnego snu


Na Zachodzie kobiety miały już dostęp do pełnej gamy zawodów, ale wciąż walczyły o równość płac i wpływy w społeczeństwie. Lata 80. to czas, kiedy wyemancypowane kobiety zaczęły sięgać po prawdziwą władzę.


W USA i Europie Zachodniej kobiety zaczynały zdobywać stanowiska w polityce i biznesie.


Seksualność nie była już tematem tabu. Powstawały filmy i seriale pokazujące silne, pewne siebie kobiety – jak choćby Alexis Carrington w „Dynastii”.


Reklamy, moda i konsumpcjonizm promowały niezależność, ale jednocześnie tworzyły nowy wzorzec „idealnej kobiety” – pięknej, zadbanej i doskonałej we wszystkim.



Dwa światy, dwie kobiety – ale ten sam brak wyboru


Czy kobieta w PRL była bardziej wyzwolona niż jej koleżanka z Zachodu? Na pierwszy rzut oka mogłoby się tak wydawać – pracowała, była niezależna finansowo, musiała być zaradna. Ale to było „wyzwolenie” z przymusu, a nie z wyboru.


Zachodnia kobieta lat 80. miała więcej opcji – mogła wybierać między domem a pracą, ale za cenę wiecznej presji bycia „idealną”. Z kolei kobieta z PRL-u musiała radzić sobie sama, bez szansy na luksus wyboru.


Dziś możemy patrzeć na to z perspektywy czasu. Kobiety z obu tych światów walczyły o siebie – choć w zupełnie różnych warunkach. I choć realia się zmieniły, presja pozostała. Dziś kobieta nadal musi „być idealna” – tyle że zamiast stać w kolejce po mięso, stoi w kolejce po awans i balansuje między karierą a rodziną.


Może więc lata 80. wcale tak bardzo się od dziś nie różnią?



Hannah33
O mnie Hannah33

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo