Na tym forum pewien bloger napisał tak: “Wybitni fachowcy uprawiają swoją działalność. Chyba, że im się znudzi i chcą spróbować coś zdziałać w polityce, ale to rzadkość. Przeważnie, jak ktoś nie daje rady, to próbuje w polityce, tam głównie trzeba mieć wredny i giętki charakter.”
Tak się składa, że ja byłem właśnie takim fachowcem, inżynierem z wykształceniem politechnicznym, doktorem nauk technicznych z bogatym doświadczeniem w pracy na wysokich stanowiskach, zarówno w dużych zakładach produkcyjnych tzw. przemysłu ciężkiego, jak i w instytucie naukowym o charakterze technologicznym oraz we własnej prywatnej firmie o profilu wdrożeniowo-produkcyjnym. Rzeczywiście nie w głowie była mi polityka, ani też nigdy nie zakiełkowała mi we łbie taka myśl, by wykorzystać politykę w roli pasa transmisyjnego do realizacji swoich celów zawodowych. Usiłowałem zawsze jak najdalej od siebie trzymać sfory polityków różnej maści, zarówno tych spod znaku PZPR, jak i tych spod innych sztandarów. Udało mi się. Dotrwałem i teraz wiodę sobie sielski żywot emeryta, któremu szczęśliwie udało się zbalansować przyziemne potrzeby materialne z możliwościami praktycznego ich zaspokojenia.
Swoją aktywność zawodową wygasiłem w okresie początkowej fazy pandemii koronawirusa. I wtedy stało się… Przyszła góra do Mahometa. Na zwolnione miejsce w moim umyśle wślizgnęła się polityka. Już wcześniej coś tam o polityce słyszałem, coś tam czytałem, bo była wszechobecna, ale teraz zagarnęła wolne moce mego umysłu, sprytnie wykorzystując zastaną sytuację. Nie nabrałem ochoty na działalność polityczną. Co to, to nie! Ale chcąc nie chcąc podjąłem próbę jej zrozumienia. I tak to otwarłem swoją Puszkę Pandory. Nie mam zamiaru wymądrzać się, oceniając fakty i informacje, które pojawiają się w przestrzeni publicznej. Chcę raczej tylko pytać, mając nadzieję na uzyskanie odpowiedzi i wyjaśnień ze strony osób, które posiadają stosowną wiedzę merytoryczną.
A teraz, nie cofając się zbyt daleko w przeszłość… W wyborach w roku 2005 “Prawo i Sprawiedliwość” pod wodzą Jarosława Kaczyńskiego oraz “Platforma Obywatelska” pod wodzą Donalda Tuska wygrały z postPZPRowskim “Sojuszem Lewicy Demokratycznej” Leszka Millera i Aleksandra Kwaśniewskiego. Miały rządzić wspólnie, umówiły się już “kto, co i jak”, ale jednak w ostatniej chwili zwyciężyła wola walki i wybory te, zamiast stać się początkiem sielskich rządów “POPiSu”, stały się początkiem zaciekłej walki PiS z PO, która trwa nieprzerwanie aż do dzisiaj. Państwem rządzili na przemian Kaczyński albo Tusk, jako wodzowie walczących ze sobą formacji. Rządzili różnie, Tusk bardziej z siedzenia kierowcy, Kaczyński bardziej z tylnego fotela, doprowadzając w efekcie do powstania takiego specyficznego swojskiego systemu państwowości, do którego świetnie pasowałaby nazwa “system wielopartyjny dwuosobowy”. Rządzą tak już spory kawał czasu i końca jakby nie widać.
Chętnie pogadam o aktualnej scenie politycznej w Polsce, o ideologiach i podziałach politycznych, o kryteriach i mechanizmach podziału tej sceny pomiędzy poszczególne partie, o kryteriach i mechanizmach scalających wewnętrznie poszczególne partie oraz o znaczeniu pojęć politycznych, służących do opisu rzeczywistości i pomagających ją porządkować. Nawet ja, jako świeżo interesujący się tą tematyką, od niedawna i bez wprawy, dostrzegam wielkie zamieszanie i mnóstwo sprzeczności pod tym względem. Nie do końca jasne są dla mnie kryteria, według których tworzy się podziały partii na prawicowe i lewicowe, czy na konserwatywne i liberalne, czy jeszcze inaczej. Dręczą mnie też podejrzenia, że kryteria te są zbyt anachroniczne, nie przystające do obecnej rzeczywistości. Podejrzewam także, że nasze partie, bardziej niż ideologie i programy polityczne, scalają ich liderzy/wodzowie, zaś głównym mechanizmem pojawiania się podziałów politycznych są właśnie podziały między liderami/wodzami.
Dorosły osobnik płci męskiej. Polak, urodzony w Polsce, całe życie mieszkający i pracujący tylko w Polsce. Aktualnie emeryt, któremu szczęśliwie udało się zbalansować przyziemne potrzeby materialne z możliwościami praktycznego ich zaspokojenia.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka