Zygmunt Jan Prusiński
TO CO WIDZIALNE JEST W GRANICIE CZASU
Więc idę tam i kocham
po prostu kochać
miłość poety jest tak prosta
niech się palą w nocy moje wiersze.
Składam zwroty dobrych słów
granitowe tęsknoty
bym powracał
jakbyś chciała coś zostawić
ale wiem gdzie chodziłaś
choć ślady twoich stóp zmyło morze.
Plaża nie zmienia się
byłaś poniekąd radosna
tam łabędzie gloryfikują ten zaszczyt
trwałe z granitu
codziennie fale je głaszczą.
One istnieją
kamienne poduszki przy fali.
12.7.2015 - Ustka
Niedziela 22:14
Wiersz z książki "Kamienne poduszki"
Inne tematy w dziale Kultura