Zygmunt Jan Prusiński
POKUTNIK MIŁOŚCI
Nie ma mgły kiedy idę do ciebie
zmienia się co chwile krajobraz.
Zostawiam po jednej zwrotce
otwartość serca - słowicze zauroczenie
by pośladki twe całować ujmująco.
Drzwi twoje są otwarte bym wstąpił
zaraz zrobisz mi kawę a w południe
rosołek ugotujesz - usiądę przy stole.
A ciało swobodne się cieszy bo wiesz
jaki ze mnie jest duży pieszczoch.
Powstałem z granitu na północy
rozśpiewany mistrzowskimi nutami
zaglądam tam gdzie jest ciepło.
Zachęcisz mnie do czynów z dźwięków
na mandolinie zapiórkuję kostką
wybiorę soczystość synkop...
Drżyj dziewczyno z południa drżyj
muzyczne akcenty w tobie zostawiam.
5.7.2015 - Ustka
Niedziela 9:32
Wiersz z książki "Kamienne poduszki"
Inne tematy w dziale Kultura