Zygmunt Jan Prusiński
ZEPSUTE DZIECKO BOGA
Nawet i modlitwy nie pomogą
w osrebrzanej wodzie kuszący schowek myśli
zbiera się czas uwypuklający
na zmianę zasiewa się powtarzającą nadzieję
wybiega ironia i poklask kobiety.
Zawierzyłem jam naiwny
dziecko ulicy w tamtej epoce rdzewnej
od czternastego do dzisiejszego posłania
niby tak dorosłego a jednak
wciąż skaleczony tą wiarą.
I po co strugać wariata
kobieta jest wierna na rysunku
srebrną farbą oblana staje się pomnikiem
to zepsute dziecko Boga
niewiarygodna aprobata...
Zapomnij poeto o niej
zmarnowałeś trzy lata.
Podgórze milczących melodii
a akacje wciąż tańczą - tańczą
dla ciebie.
9.6.2015 - Ustka
Wtorek 9:00
Inne tematy w dziale Kultura