Zygmunt Jan Prusiński
WNIOSKUJĘ BEZMIAR PRZEŻYĆ
Szykowanie się do ognisk
to święto we dwoje
możemy dzieła czynić.
Połyskuje cichy zmierzch
światło oświetla twarze
ryba pieczona
i dziki krzyk nocy.
Miękki dotyk piasku
coś szeleści i znika
jakby skrzydlaty drapieżnik
uwodził trzmiele.
Ze mnie to taki wyrobnik
dotykam najpierw sukienkę
opuszczam ręce niżej
biodra i pośladki
to jedna harmonia...
Gram opuszkami palców
wychodzi z tego szlagier
wilgotniejesz (w pozycji stojącej) -
elektryzujesz swobodnie
a pień obok nas
zasłuchany dźwiękami.
Ryby gotowe do spożycia -
jednak ważniejsza jest
okoliczność złączenia.
Uwodzisz otwarta
jakby nic się nie stało.
Niebo tryska gwiazdami...
7.6.2015 - Ustka
Niedziela 20:57
Inne tematy w dziale Kultura