Zygmunt Jan Prusiński
POWROTY... 2
Czytając twój wiersz nieskończony
czułem w tej muzyce niemej
jak muzykalnie dobierasz scenerię
bym cię w nutach odnalazł nagą.
I to teraz robię dotykając klawisze
a ty rozżalona samotnymi nocami
ponownie czujesz mnie
jakby ogień sam się zapalił
po to by bardziej ekspresyjnie
rozbudzić źródła.
Odnoszę się do tytułu z szacunkiem
ocalony fortepian w dobrych rękach
nie ma publiczności bo nam
wystarczają drzewa
i powroty sójek a na wydmach
przerwana pauza.
Muzycznie odbieram nagość
zbliżoną do mojej
układasz się pode mną
jakbyś chciała zamknąć
tej samotności rozdział -
grające dwa ciała
skupione w jednej rzeźbie
a pod wierzbą fortepian.
17.5.2015 - Ustka
Niedziela 7:33
Inne tematy w dziale Kultura