Zygmunt Jan Prusiński
OKOLICZNOŚĆ - POEZJA - MIŁOŚĆ
Nie gaś mego temperamentu
na przyczółku złotej nitki słońca
stabilna oręż soków promiennych
z roślin chwytające promienie.
Wiem że poukładana jest liczebność
aksamit i rdza - łagodność i kolce
fruwają gołębie na tarczy nieba.
Ale nic tak nie znaczy jak dotyk
obnażam prawdę wobec ciebie
stygnie rzeka w nizinnych zalotach.
Inscenizacja - okruch głodu
kaleczy sosnowe wcielenie -
wchłaniam zapach twój od dołu
nabywam większej wiedzy...
A ty odlatujesz w nagiej modlitwie
jakaż udręka czekać na przypływ.
23.4.2015 - Ustka
Czwartek 9:38
Inne tematy w dziale Kultura