"Ubaw po pachy" po konferencji ZP Antoniego Macierewicza. Twitter ma polewkę, s24 ma polewkę, za chwilę tvn24 zakończy akcję przykrywkową pt "Fornalik" i też dołączy do polewki - redaktor dyżurny już się pewnie grzeje przed wieczornymi "Faktami".
Co się stało? Być może obsługa techniczna ZP "dała ciała" i nie umiała sprawnie zapanować nad narzędziami skype'a, aby uniknąć "zakłóceń", a tym samym ośmieszenia ekspertów łączących się z Sejmem drogą internetową. Być może.... W pełni zgadzam się, że ZP powinien być na wszelkie próby zakłóceń przygotowany - Antoni Macierewicz nie urodził się wczoraj....
Mnie smuci i dziwi coś innego. Szkoda, że ci tak ubawieni mają albo osobisty cel w takim obrocie sprawy, albo tak bardzo ograniczone pole widzenia. Czyżby nie dostrzegali tzw "perfect timing" tych wszystkich "przypadkowych" incydentów? Tydzień temu, kiedy miała się odbyć konferencja ZP, poszła w eter pierwsza prowokacja pt "Macierewicz z Biniendą fałszują zdjęcia". Nie 9 dni przed, nie 5, ale dokładnie przed konferencją. Tym razem przygotowano coś lepszego - trolle siedziały i klikały do Biniendy na skype'a. Widzowie dokładnie mogli obserwować kto "calling". Oczywiście kolejne slajdy prezentacji profesora były przysłonięte. Sikanie w stringi normalnie!
Kiedy zakłócenia opanowano, stacje telewizyjne przestały konferencję transmitować i zajęły się Fornalikiem. Zabawa się skończyła, więc najbardziej gorliwi redaktorzy oddalili się, żeby szybko zmontować coś pysznego, np do programu "Czarno na białym".
Warto dodać, że ni z tego, ni z owego wystąpił też dzisiaj pan Lasek i okazało się, że żadna tak gorliwie ogłaszana "tajność" nie obowiązuje i że były zespół Millera dysponuje mnóstwem zdjęć, które dostał od NPW....Czyżby nagła i niespodziewana współpraca w chwili zagrożenia? Jak słusznie zauważył na konferencji ZP mec. Pszczółkowski ;" jak wytłumaczyć miganie się od złożenia zeznać przez zespół Laska przed prokuraturą, skoro panowie eksperci biegają po wszystkich stacjach telewizyjnych i radiowych, dzieląc się swoim ustaleniami bardzo powszechnie?"
Pytanie końcowe, które wiele razy już zadawałam, ale od żadnego "światłego" trolla odpowiedzi nie dostałam. Dlaczego interesować się oszołomami? Dlaczego wkładać tyle trudu, by ich ośmieszyć. Przecież rzekomo ośmieszają sie sami swoimi teoriami spiskowymi? Mgła, hel, dwa wybuchy.... Chcą oszołomy zrobić konfę, niech robią, niech klikają telemosty, po co się tym w ogóle interesować? Skąd taka wytężona praca i nakład wysiłku tylu zdolnych redaktorów?
Kto i dlaczego tak się stara, żeby im przeszkadzać? Dlaczego? Przecież"prawda została już ustalona i żadne fakty jej nie zmienią..."
Inne tematy w dziale Polityka