NPW w sprawie trotylowej nie może dłużej czekać. Maksymalny okres sześciu miesięcy dla przebadania pobranych we wrześniu 2012r próbek został nawet o miesiąc przedłużony. Czas zacząć rozbrajać tę bombę. Wszyscy pamiętamy słynną konferencję, na której przyznano, że TNT to jednak trotyl, ale dalszym ściemom nie było końca.
Proces rozbrajania tematu rozpoczął również kilka tygodni temu znany wszystkim mecenas, który przeszedł na ciemną stronę mocy i to w bardzo marnym stylu. Po zakończeniu współpracy z rodzinami smoleńskimi, otworzył konto na twitterze, aby wesprzeć propagandę rządową i atakować ZP. Miedzy innymi wypowiadał się o badanych próbkach :” Niedługo będzie opinia CLK KGP ad trotyl i teorie spiskowo-zamachowo-bombowo-wystrzałowe legną w gruzach. Trotyl, nitrogliceryna itp zostana naukowo wyjaśnione. Macierewicz&Company bardzo się zdziwi.”
Wczoraj dowiedzieliśmy się, że ekspertyza CLK trafiła już w ręce biegłych, a dzisiejsza publikacja "NDz" potwierdza, że taką właśnie linię działania przyjęła NPW : ” Ślady materiałów wysokoenergetycznych i sybstancji o podobnej do niej budowie znalezione na wraku nie są, zdaniem biegłych, efektem gwałtownego spalania, czyli wybuchu.”
Czy więc znów usłyszymy, że TNT to pasta do butów? Zapowiadana konferencja prasowa NPW odbędzie się jutro w południe. Pozostaje czekać na „naukowe” wyjaśnienie... Czy kwestia identyfikacji "substancji wysokoenergetycznych" zostanie przez biegłych ostatecznie zamknięta? Najwyrazniej zamierzają potwierdzić wersję biegłych rosyjskich ,że na wraku nie było „jakichkolwiek śladów wybuchu”. A może informator Cezarego Gmyza nie pozwoli, by sprawę zamieciono?
W oświadczeniu NPW zastanawia również inny fragment: „Prokuratura wciąż czeka na pełne wyniki badań sekcyjnych ofiar , w tym pod katem obecności substancji wybuchowych” Według pełnomocników, a także bliskich ekshumowanych ofiar, zwłoki podczas sekcji weryfikowano identyfikację, a nie szukano przyczyny zgonu i takich informacji nie ma w dokumentach posekcyjnych. Tak o wynikach sekcji swojego męża mówi Beata Gosiewska. Przypomnijmy, że polscy biegli nie zgodzili się również na obecność podczas sekcji światowej sławy patomorfologa Michaela Badena.
Kluczowe pytanie do panów prokuratorów brzmi : pierwsza sekcja śp Zbigniewa Wassermanna odbyła się ponad półtora roku temu, a oni wciąż nie posiadają pełnych wyników?
To jaja jakieś są?
Inne tematy w dziale Polityka