Dziś odbyło się posiedzenie ZP, na którym prof Kazimierz Nowaczyk w swojej prezentacji oraz obecny osobiście prof Wiesław Binienda wykazali kolejne fałszerstwa raporu Millera.
Prezentacja prof Nowaczyka dotyczyła wykorzystania przez zespół Macieja Laska kopii zapisów rejestratorów do tworzenia rządowego raportu.
Za najlepszy i najbardziej czytelny komisja Millera uznała rejestrator ATM-QAR.W zał nr 2 raportu czytamy :“Zapis z rejestratora KBN-1-1 kończy się kilka sekund przed początkiem 41 min, był więc do tego celu nieprzydatny.”
Innego zdania był MAK– komisja za podstawę uznała dane z rejestratora eksploatacyjnego, czyli właśnie KBN-1-1, który zarejestrował informację lepszej jakości.
MAK sporządził więc wykresy ostatnich sekund lotu na podstawie nie istniejących (wg KBWLLP) zapisów z rejestratora KBN-1-1, natomiast KBWLLP uzupełniła zapis rejestratora QAR-ATM o zapisy MŁP-14-15, który wg MAK posiadał informacje o niezadawalającej jakości.
O tym fakcie komisja Millera poinformowała wprost w załączniku nr 2 : “Z zapisu rejestratora ATM-QAR usunięto ostatni kadr (ostatnie pół sekundy) i dodano do niego 4 kadry uzyskane z zapisu rejestratora MŁP-14-5. W wyniku przeprowadzonych operacji otrzymano kompletny zapis lotu samolotu Tu-154M nr 101 z 10.04.2010 r. kończący się o godz. 8:41:04. [przyp mój- zapis ATM kończy się na 8.41.02]. Należy przyjąć, że po 8:41:04 w czasie krótszym niż 0,5 s nastąpiło zniszczenie instalacji elektrycznej systemu rejestracji MSRP, co przerwało jego pracę.”
Czyżby zespół pana Laska zamiast upomnieć się o brakujące sekundy z rej KBN, zrobił “wytnij-wklej” tego, co najlepiej pasowało, napisał raport posługując się zmanipulowanym zapisem, a wnioski wysnuł na podstawie znanego nam już “kontekstu sytuacyjnego”? W związku z tym, że pan Lasek unika konfrontacji z ZP, pozostaje nam poczekać na odpowiedz.
Z prezentacji prof Nowaczyka wynika również, że przyjęta przez kom Millera na podstawie zdjęć blogerskich trajektoria powinna “zakopać" złamane skrzydło tupolewa na 10m w ziemi…..
Reaktywowany zespół rządowy na posiedzeniu ZP reprezentował red Michał Setlak z branżowego pisma "Przegląd lotniczy", który zaproponował obecnemu na Sali prof Biniendzie odręczne szkice z “właściwą” grubiścią dzwigarów i poprosił o nową symulację. Prof Binienda otrzezwił redaktora informacją, że chętnie taka symulacje wykona, ale dla inżyniera niezbędny jest rysunek techniczny, o które to dane bezskutecznie prosi komisję Millera od początku prac nad symulacjami.
Może więc po dzisiejszym posiedzeniu usłużny mainstream zacznie swoje materiały tytułować dla odmiany : “ Eksperci Macierewicza miażdżą zespół Laska” ?
Inne tematy w dziale Polityka