Kilka dni temu bloger Martynka zapowiedziała już tę zmianę w prokuraturze. Dziś NPW wydała oświadczenie, że następcą płk Rzepy – podobno czasowo – został ppłk Janusz Wójcik, prokurator Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, który razem z Rzepą był w pierwszej grupie prokuratorów oddelegowanej do Smoleńska.
Oficjalny powód to „zmiany strukturalne w wojskowych jednostkach organizacyjnych prokuratury”. Trudno jednak nie zobaczyć koincydencji pomiędzy zmianą tak ważnej osoby – rzecznika, który do tej pory informował społeczeństwo o wszystkich postępach śledztwa polskich biegłych, a nieuchronnie zbliżającym się terminem ogłoszenia wyników ekspertyzy próbek trotylu pobranych w Smoleńsku.
Płk Rzepa nie przysłużył się „sprawie” opowiadając dość szczerze w filmie Anity Gargas o tym, jak czarne skrzynki zabezpieczone jedynie kartką papieru z pieczęcią zniknęły z jego oczu w czeluściach MAKu, potem eskortował do Moskwy jakieś kartony, ale nie wie, co było w środku, a na koniec, nawet nie odsłuchiwał zapisów, bo rosyjscy biegli nie dali mu słuchawek.Dość żałosny obrazek polskiego biegłego badającego największą tragedią narodową od II-giej wojny światowej...
Wróćmy do trotylu. Pobrane w pazdzierniku ubiegłego roku próbki, zostały w Rosji do grudnia. 5-go grudnia wróciły do Polski i od tego momentu obiecano przebadać je w 6 miesięcy. 9 kwietnia prokurator generalny Andrzej Seremet przesunął ten termin w sposób bliżej nieokreślony : „Myślę, że możemy lokować nasze oczekiwania w okresie miesięcy letnich”.Każde dziecko wie, że „miesiące letnie” są najlepsze do ogłaszania spraw trudnych – w wakacje mało kto jest tym zainteresowany.
10.04.2013 w III –cią rocznicę katastrofy, mec Pszczółkowski powiedział w wywiadzie dla TV Republika, że próbki wciąż oczekują na rozpoczęcie analizy....
Przypomnijmy, że dla rosyjskich biegłych sprawa trotylu dawno została zamknięta. Władimir Markin-rzecznik Komitetu Śledczego FR poinformował w marcu br, że „Pobrane przedmioty zostały przebadane przez rosyjskich i polskich ekspertów z zakresu traseologii, metaloznawstwa i pirotechniki z użyciem specjalnych środków technicznych. W wyniku przeprowadzonych oględzin i badań eksperci stwierdzili, iż na poddanych oględzinom i badaniom przedmiotach brak jest jakichkolwiek śladów wybuchu „
Na takie oświadczenie polska prokuratura zareagowała stanowczym dementi : „Polscy prokuratorzy wojskowi nie uczestniczyli w Rosji w badaniach pod kątem wykrycia materiałów wybuchowych we wraku Tu-154M”
W ostatnim oświadczeniu NPW termin zakończenia analizy wyznaczono na koniec czerwca br.
Z tym, czy z innym rzecznikiem - zegar dla NPW bezlitośnie tyka.
PS Z ostatniej chwili :" W rozmowie z rp.pl ppłk Wójcik zadeklarował, że w najbliższym czasie spotka się na konferencji prasowej z dziennikarzami. Ma ona się odbyć, gdy Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Policji przekaże śledczym wyniki badań próbek wraku wraz z opinią czy znajdują się na nich ślady materiałów wybuchowych."
http://wpolityce.pl/wydarzenia/51026-seremet-przeklada-wyniki-probek-dot-obecnosci-trotylu-na-miesiace-letnie-w-sledztwie-smolenskim-nie-zmienilbym-nic
Inne tematy w dziale Polityka