W sprawie zagadkowej śmierci Magdaleny Zuk w Egipcie powiem tylko tyle, że kobieta jest bardzo rozmowna, i dokładnie i wyraźnie pokazała znakami, co jej się przytrafiło. A że ów język gestów znają tylko niektórzy, sprawa nie zostanie nigdy wyjaśniona. Ci co mają wiedzieć, opowieść, jaką pokazała (a nie powiedziała) Magdalena Żuk, doskonale zrozumieli. I nie wyjawią jej. Z całej opowieści nieznany jest tylko jeden znak, jaki dziewczynie pokazał jej chłopak, zasłaniając w pewnym momencie swoją miniaturkę w telefonie, by nie było widać, co pokazuje. Sprawa Magdaleny Żuk nigdy nie zostanie wyjaśniona. Koniec kropka.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo