A gdyby tak zasnąć z tym nastawieniem, żeby się obudzić gdzie indziej?...
Nasz Kabarecik ukaże Wam właśnie, najdrożsi, jak organizować sobie miły, pogodny deserek, nawet po niezbyt urozmaiconym obiadku życia
Sen Pana B
Rynek mi się śni. A to nic dziwnego, przecież to okres świąteczny. I dobrze zaopatrzony? Perski rynek. I cóż tam na tym rynku ci się śni? Dziewczyna. Cudowna dziewczyna. Cały rynek nasycony. Cały? A jak wygląda? Rynek? Nie. Ona? Nie znasz. Ona mnie się tylko śni. Cudownie tańczy. O, zbliża się teraz do mnie. Promienna i różowa. Słuchaj, a może to ci się śni nasza przyszłość? Cudownie prześwieca i rysuje się wyraźnie. A nie, to w takim razie to nie jest przyszłość. Och, coś podobnego... teraz będzie zrzucała z siebie... Co będzie zrzucała?!!! Tylko nie szarp, bo obudzisz mnie, uważaj. O, zrzuciła pierwszą zasłonę, coś niesłychanego... ooo, żebym się nie wybił ze snu... drugą zrzuciła... No, ale opisuj, i co? Ale czym? Czym? Nie do opisania... Trzecia, trzecia, spadła trzecia... Dużo ma jeszcze tych zasłon? Zdążyłabym jeszcze zasnąć? Mam luminal. Nie, to ostatnia... O!!! Co??? Graj w Toto-Lotka. Dobrze, ale co tam widzisz? Graj w Toto-Lotka. Taki napis. Jak to, i nic więcej, nic więcej nie widziałeś? Mało ci jeszcze?... Pod ostatnią zasłoną miała kostium plażowy z napisem: Graj w Toto-Lotka. I na tym się obudziłeś? Nie, na kanapce. Nie, nie, ale z tym się obudziłeś? Nie, sam się obudziłem. No, to jednym słowem, śnił ci się Toto-Lotek. I to tak, jakbyś przegrał. Nie, właściwie tak, jakbym nie grał.
Mój komentarz:
A gdyby tak zasnąć z tym nastawieniem, żeby się obudzić gdzie indziej?... [Pan A do Pana B]
***
Pan A - Jerzy Wasowski
Pan B - Jeremi Przyborami
Źródło: tytuł i słowo zaczerpnięte w całości z /"Ostatni naiwni - leksykon Kabaretu Starszych Panów" - Roman Dziewoński, Monika Wasowska, Grzegorz Wasowski/
Czytaj dalej:
Żarty z Kaczyńskiego na festiwalu w Mrągowie. Z widowni posypały się brawa i gwizdy
Inne tematy w dziale Kultura