Kiedyś, co dziś może wydać się dziwne, na studiach wykładany był przedmiot „Ekonomia polityczna socjalizmu”. O czym to było? Na przykład krytykowano kapitalizm, oamwiając monopole i cykliczne kryzysy. Z naszego studenckiego, nie-kapitalistycznego punktu widzenia wyglądało to jak opowieści o zagrożeniach ze strony złych wilków w czasach, kiedy prawie wszystkie zostały wybite przez myśliwych. Ale nie o tym chciałem napisać – najbardziej intrygujące dla mnie zajęcia dotyczyły... dyktatury proletariatu.
Pojęcia „dyktatura proletariatu” czy „sojusz robotniczo chłopski” to w owym czasie tak wyeksploatowane elementy nowomowy, że w zasadzie pozbawione były treści. Taka wata słowna. No i jak w jakimś analizowanym na ćwiczeniach tekście się pojawiły, wywołało to naturalne, choć lekko tłumione oznaki wesołości. Prowadząca pani doktor ze zrozumieniem popatrzyła na grupę i zaczęła wyjaśniać wagę ich znaczenia w obowiązującej ideologii. Jej wywód postaram się teraz – mam nadzieję dość wiernie – zreferować.
Otóż zmiana porządku burżuazyjnego (kapitalistycznego) w komunistyczny oznacza przejście z porządku niedobrego, nienaturalnego i szkodliwego, w lepszy, naturalny i samoporządkujący się. Istnienie kapitalizmu uwarunkowane jest wprowadzeniem i utrzymywaniem zasad umożliwiających istnienie jawnych niesprawiedliwości, marnotrawstwa i ogólnie zła. Maszyneria społeczno-gospodarcza pracuje, ale mogłaby pracować lepiej. Ten lepszy sposób wymyślili Marks i Engels, a poprawił Lenin. Po jego wprowadzeniu zło kapitalizmu zaniknie i objawi się dobro socjalizmu (pani doktor raczej unikała używania słowa komunizm).
Ale najpierw trzeba przestawić wspomnianą maszynerię na właściwe tory. Takie, gdzie wszystko pasuje do siebie, gdzie nie trzeba wprowadzać sztucznych poprawek i w ogóle jest jak w bajce. Niestety stare porządki trzymają się mocno i nikt nie wie, że zmiana się opłaca. Dlatego zmiana musi być wprowadzona siłą – stąd słowo dyktatura. Nie chodzi tylko o nacjonalizację przemysłu, ale także o odgórne zarządzanie aparatem sprawiedliwości/ucisku czy zawieszenie zasad demokracji (np. brak wolnych wyborów). W krajach, gdzie kapitalizm nie był tak dobrze rozwinięty jak w Niemczech, aktyw wprowadzający nowe porządki miał składać się z robotników i – to pomysł Lenina – chłopów (rolników). Dlatego też „sojusz robotniczo-chłopski” ma zdecydowanie ważniejsze znaczenie od jedynie propagandowego.
Teraz (to znaczy wtedy, gdy dzieje się akcja opowieści czyli w drugiej połowie lat 80-tych) jesteśmy w okresie przejściowym, gdzie dyktatura proletariatu jeszcze obowiązuje. Jak tylko zmiany zostaną wprowadzone do końca, będzie można z niej zrezygnować. Na przykład wrócić do wolnych wyborów. Kiedy ludzie zobaczą, że zmiany wyszły na dobre, to już zawsze będą głosować na partię komunistyczną.
Zapanuje porządek, szczęśliwość i normalność, choć cel musi być osiągnięty niezbyt czystymi metodami.
Przypomniałem sobie wtedy jedną z podróży gwiazdowych Ijona Tichego: Wtrącony do sucharki, zastałem tam trzech z poprzednich towarzyszy. Od nich dowiedziałem się dopiero, że baldurów ani badubinów jeszcze na Fincie nie ma. Są to szlachetne, doskonałe w swej rybowatości formy, w które Pintyjczycy przekształcą się z czasem zgodnie z nauką o ewolucji perswazyjnej. Spytałem, kiedy się to stanie. Na co wszyscy obecni zadrżeli i usiłowali dać nurka, co z braku wody było oczywistą niemożliwością, a najstarszy wiekiem, o bardzo pokręconych członkach, rzekł: „Słuchaj no, wodniku, takich rzeczy nie mówi się u nas bezkarnie. Niechby Rybicja dowiedziała się o twoich pytaniach, to uczciwie obostrzy ci wyrok.”
* * *
Profesjonalnych historyków czy politologów przepraszam za uproszczenia, jakich pewnie się dopuściłem w przestawieniu opowiadania pani doktor.
* * *
(dopisane później) Komentarz Dedy zdopingował mnie do poszukiwań indeksu, żeby sprawdzić jakiego to przedmiotu rzeczywiście się uczyłem. Poszukiwania się udały i okazało się że przemiot miał nazwę „Ekonomia polityczna” i w ramach niego uczyliśmy się ekonomii politycznej socjalizmu i ekonomii politycznej kapitalizmu.
Inne tematy w dziale Kultura