Jestem zdecydowanym przeciwnikiem hejtu, niezależnie czy jego odbiorcą jest Owsiak czy Republika. W dzisiejszych czasach nie pozbędziemy się go, bo stanowi sobą jedno z głównych źródeł zysku X i FB, oraz podobnych im platform. W kapitalizmie firmy dążą do jak największych zysków i robią wszystko, żeby prawo im w tym nie przeszkadzało.
Od wczoraj Republika epatuje widzów hejterskimi wpisami z X i FB. Wpisami, które epatują niechęcią, a nawet nienawiścią, skierowaną do tej telewizji i jej pracowników. I znów mam małą satysfakcję, bo jeszcze tydzień temu prawacki komentariat ucieszył się z likwidacji cenzury na FB. A teraz narzeka.
X ograniczył moderację już w zeszłym roku. Po wykupieniu Twittera, nowy właściciel zlikwidował dział zajmujący się analizą i usuwaniem niewłaściwych treści. Natomiast w tym roku podobne działania zadeklarował FB. Prawacy otwierali szampana – likwidacja cenzury, wolność wypowiedzi itp. Ograniczenie moderacji ma jednak swe konsekwencje, otóż wpisy, jakie przedstawia Republika są konsekwencją braku moderacji. No bo, jeśli są napisane językiem nienawiści, to powinny zostać usunięte zaraz po napisaniu. Przez moderatora. Czyli używając prawackiego języka – przez cenzurę. Ale zarówno X jak i FB od jakiegoś czasu nie chcą usuwać takich treści.
* * *
No dobrze, pośmialiśmy się, a teraz do rzeczy. Jeśli chodzi o wpisy na X i FB, to nałożyły się na siebie dwie rzeczy:
- Model biznesowy tych firm, promujący treści kontrowersyjne i agresywne.
- Brak anonimowości w social mediach.
Podstawą działania serwisów w rodzaju X i FB jest klikalność. Ponieważ treści, których potencjalnie możemy zobaczyć jest za wiele, to oprogramowanie X i FB wybiera nam, co mamy zobaczyć. Tak dzieje się także w YouTube TikToku i tego typu serwisach. A ponieważ statystyki pokazują, że materiał „Minister Abacki podjął złą decyzję” słabiej się klika niż „Kompromitacja ministra Abackiego”, to ten drugi będzie lepiej promowany. I w ten sposób im ostrzejsza w swej wymowie treść, tym bardziej jest rozpowszechniana.
I tu niedobra wiadomość: Moderacja, jaką niektórzy użytkownicy serwisów sobie życzą, działa na szkodę tych serwisów, dlatego od zawsze była jedynie markowana. Setki moderatorów wycinały co prawda zdjęcia z gołym cyckiem, ale wyzwiska pełne nienawiści stanowiły wciąż sedno działalności.
Ale nawet jeśli takie teksty się pojawiają, to jeszcze nie znaczy, że ktoś ma się nimi przejmować. Sam pisałem, że stary Internet był o wiele wulgarniejszy i brutalniejszy od dzisiejszego, i nic złego z tego nie wynikało. Na czym polega różnica? Dzisiejszy na stałe wiąże osobę z kontem. Konta używa się do różnych, czasami bardzo życiowych celów. Nie można więc dziś założyć, jutro skasować i pojutrze założyć nowe, bo aktualnym kontem logujemy się na 10 ważnych dla nas serwisów i mamy dziesiątki znajomych, którzy kontaktują się z nami. Szkoda byłoby z tego rezygnować i zaczynać od nowa. Dlatego to co się napisze dziś, ma większy ciężar gatunkowy, niż to pisaliśmy na GG ćwierć wieku temu.
* * *
Jestem zdecydowanym przeciwnikiem hejtu, niezależnie czy jego odbiorcą jest Owsiak czy Republika. W dzisiejszych czasach nie pozbędziemy się go, bo stanowi sobą jedno z głównych źródeł zysku X i FB, oraz podobnych im platform. W kapitalizmie firmy dążą do jak największych zysków i robią wszystko, żeby prawo im w tym nie przeszkadzało.
Inne tematy w dziale Kultura