LeszekSmyrski LeszekSmyrski
369
BLOG

Wypowiedź pani Magdaleny Ogórek a etyka.

LeszekSmyrski LeszekSmyrski Społeczeństwo Obserwuj notkę 12

 

Postanowiłem że nie będę pisał o niczym, co nie wiąże się z głównym tematem moich dotychczasowych wpisów, spółdzielczością, uczciwością w życiu gospodarczym, złodziejstwem, oszustwami i ich ściganiem. Teraz jednak wypowiedź przedstawicielki SLD zmusza mnie do  zabrania głosu, między innymi dlatego, że kilka dni przed konferencją zamieściłem na jej profilu na facebooku link do tutejszego mojego wpisu.
Pani Magdalena Ogórek jest piękną kobietą. I o ile nasze społeczeństwo jest ideowo podzielone, czarne jest zawsze to, co dla tamtych jest białe, to jednak nie przypuszczam żebym znalazł faceta który w tym względzie się ze mną nie zgodzi. Dlatego gdy rozpoczęła kampanię to wiedziałem że ma spore szanse. Ponieważ w swojej działalności jestem skoncentrowany na ekonomii społecznej i spółdzielniach socjalnych a aktualnie na mechanizmach ich okradania, uznałem że pani Magdalena będzie odpowiednią osobą do przedstawienia jej moich problemów z praworządnością. Znalazłem jej profil na Facebooku i w komentarzach do jednego z wpisów wkleiłem link do tutejszych moich wynurzeń. Kiedy jednak kandydatka na prezydenta udzieliła swojego wywiadu dziennikarzom, zrozumiałem jak głupi był mój błąd.
Spółdzielnia jest futurystycznym projektem i tylko bardzo niewielu ludzi jest na razie w stanie to dostrzec. Tak jak niewielu umiało patrząc w światło prymitywnej żarówki wyobrazić sobie światło laserowe. Spółdzielczość zdystansuje prymitywny kapitalizm i wielkie korporacje, ale tylko przy spełnieniu warunku uczciwości. Nie ma bowiem mowy aby wysoka technologia społeczna zadziałała w warunkach wysokich szumów informacyjnych.
Kiedy usłyszałem o pomyśle dwóch lat amnestii dla młodych przedsiębiorców, zrozumiałem że to akurat droga w przeciwną do mojej stronę. Wyniki niektórych badań socjologicznych i przekaz medialny usiłują przekonać nas że jest inaczej, ja jednak spędziłem ostatnie pięć lat w projektach, które były przeciętne pod względem populacji. Spędziłem też bardzo dużo czasu w krajach, które mają rozwinięty system demokratyczny i wiem że tam również występuje fałsz i oszustwa. U nas jednak zjawiska patogenne występują w większym natężeniu, choć z kolei w mniejszym niż na przykład na Ukrainie. 
W czasach siermiężnego komunizmu złodziejstwo było niemalże powszechną normą, oficjalnie potępiane, nieoficjalnie było tolerowane i akceptowane. Warunki socjalistyczne tworzyły spory rozdźwięk między teorią a praktyką. Kiedy komunizm upadł, pozostały wszystkie mechanizmy systemowe. To jednak że socjalizm był złodziejski nie oznacza że kapitalizm jest uczciwy.Tak naprawdę uczciwośc to stan, w którym komunikacja przebiega przez medium prawdy. Nie ma miejsca na świecie gdzie się to nie dzieje, kwestią jest tylko które z przekaźników generują szumy i czy ich rozstaw jest losowy czy celowy?
Jeśli otrzymujemy historię prawie prawdziwą to jest ona dla nas bezużyteczna tak samo jak całkowicie fałszywa, jeśli musimy dokonać zerojedynkowej dyskretyzacji. Prawda ma tylko wtedy wartość gdy jest prawdą całkowitą i absolutną w obrębie horyzontu znaczenia dla danego systemu. Nie ma bowiem prawdy absolutnej dla świata, która jest dostępna naszemu intelektowi, stąd niekiedy pojawiają się koncepcje postmodernistyczne o zupełnym nieistnieniu prawdy.
Pani Ogórek zaproponowała dwa lata bezkarności dla młodych przedsiębiorców, pomijając fakt, że taki pomysł jest zbyt utopijny, by mógł zostać zrealizowany, to na dodatek jest absolutnie kontrproduktywny do zaproponowanych jego rezultatów.
Założona z góry niekaralność ma pomóc zwiększaniu decyzji o podejmowaniu ryzyka gospodarczego. Ryzyko to stan niepewności, złożony z przynajmniej dwóch możliwych wyników. Niekaralność redukuje niepewność i drugą możliwość, czyniąc zachowania ryzykowne pewnymi. Nie ma więc możliwości nauczenia się podejmowania ryzyka w sytuacji gdy ryzyko nie istnieje.
Jaka jednak może być geneza tak ekstrawaganckiego pomysłu? Myślę że złodziejstwo wrosło na stałe w nasz liberalny etos kapitalizmu, lewica zaś bardzo szybko zaakceptowała nowe zasady gry i narrację o ukradzionym pierwszym milionie a uczciwych następnych. W tej narracji nie ma doprecyzowanego nominału, nie wiemy więc czy chodzi o milion jenów, złotówek, funtów czy złotych sztabek, nie ma więc dokładniej granicy kiedy trzeba przestać kraść.
Wszyscy wiedzą więc że złodziejstwo jest stałym elementem naszego kapitalizmu. W opinii społecznej 88 procent uważa ze tylko nieliczni mają szansę się wzbogacić. Za główną przesłankę sukcesu wedug badań CEBOS-u pracowitość uważa 41%, odwagę i gotowość do ryzyka 40%. Na omijanie prawa wkazało 35%, a wykorzystywanie luk 31%. Bezwzględność wobec innych wymieniło 26% a szczęście 25%. O przekupywaniu urzędników wpomniało 19%.
Istnieje cała gałąź wiedzy, która uczy jak odnosić sukces, mówcy motywacyjni przekonują nas że to my jesteśmy kowalami swego losu i w zasadzie jest to prawda. Jednak jest też druga strona tej prawdy, świat zewnętrzny istnieje naprawdę, i zdarzają się w nim rzeczy nie pasujące do takiego obrazu. Czas jakiś temu opisałem na moim blogu mechanizm kumulacji nieprawidłowości. Kiedy publiczne koncerny medialne tworzą definicje rzeczywistości, ich celem jest wykorzystanie autorytetu władzy i społecznego dowodu słuszności do wytworzenia społecznego przekonania że wzystko jest dobrze a świat toczy się w dobrą stronę. Dlatego zadaniem dziennikarzy jest ukazywać patologie jako stan incydentalny i przejściowy. Ważnym też zadaniem wizerunkowym jest wyrobienie społecznego przekonania że złodziejstwo jest stanem naturalnym, nieusuwalnym, czasami pożądanym i trzeba po prostu nauczyć się z nim żyć. Złodziejstwo w sferze społecznej stanowi problem, wobec którego instytucje wykazują wyuczoną bezradność. Żadna partia polityczna, nawet ta która ma uczciwość na sztandarach, nie podejmie rzeczywistej próby walki ze złodziejstwem, bo zawłaszczanie pieniędzy publicznych jest elementem systemowej gratyfikacji zwycięzców.
Proponując dwa lata bezkarności SLD wysyła komunikat, "wszyscy kradniemy, zapętliliśmy się w spirali kłamstw i oszustw, nie umiemy znaleźć wyjścia, dlatego dajemy Wam bezkarność a Wy się przyłączcie do systemu". To kapitulacja aksjonormatywna.
Jedynie powrót do uczciwości w życiu społecznym, a w każdym razie sukcesywna likwidacja złodziejstwa, oszustw i kłamstw jest sposobem wyjścia ze współczesnego kryzysu wartości, który jest przyczyną wszystkich innych kryzysów.

Może jestem szalony, że wziąłem taki temat, ale tak naprawdę to temat znalazł mnie.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo