Miał 99 lat. Nazywał się Brunon Zwarra . Przeżył czasy Wolnego Miasta Gdańska , okupacji . komuny aż do dziś .
Opisał dzieje WMG Polaków w tymże Gdańsku. Od lat zaczytywałem się Jego ksiązkami , z długopisem w ręku zaznaczając miejsca i fakty w Gdańsku , o których oprócz Niego nikt nie pisał , bo nie miał szansy znać.
Wiele razy cytowałem go w S24 gdy cos zahaczało o historie Gdańska.
odszedł NAJWIEKSZY GDAŃSZCZANIN .
Panie Brunonie - oprócz pokłonu pełnego szacunku i podziwu - całuję Pańskie dłonie .
W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni.
Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura