Na przykład obecnie, w roku 1984 (jeśli faktycznie był rok 1984),
Oceania w sojuszu ze Wschódazją prowadziła wojnę z Eurazją. W żadnej oficjalnej czy
też prywatnej wypowiedzi nigdy nie przyznawano, że między trzema mocarstwami panowały
kiedykolwiek odmienne stosunki.
W rzeczywistości, jak Winston doskonale wiedział,
zaledwie przed czterema laty Oceania, wspólnie z Eurazją, walczyła ze Wschódazją. Ale
zachował tę tajną wiedzę tylko dlatego, że jego pamięć niedostatecznie poddawała się
regulacji. Oficjalnie zmiana sojuszy nigdy nie miała miejsca. Skoro Oceania prowadzi
wojnę z Eurazją, przeto zawsze prowadziła wojnę z Eurazją. Wróg aktualny ucieleśniał
zło najwyższe, a zatem żadne wchodzenie z nim w układy nie było możliwe: teraz, w
przyszłości i nawet w przeszłości.
Partia utrzymuje, jakoby nigdy nie było przymierza między Oceanią i Eurazją. On,
Winston Smith, wie, że Oceanię zaledwie cztery lata temu łączył z Eurazją sojusz. Ale
skąd czerpie tę wiedzę? Istnieje wyłącznie w jego świadomości, która i tak wkrótce
zostanie unicestwiona. A jeśli wszyscy poza nim akceptują kłamstwo narzucone przez
Partię - i powtarzają je również wszystkie dokumenty - wówczas wchodzi ono do historii i
staje się prawdą.
“kTo rządzi przESzłością - głosił jeden ze sloganów Partii - w Tego
rękach jest przyszłość; kto rządzi teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość”.
Zarazem jednak przeszłość, choć z natury podatna na zmiany, nigdy zmieniana nie była.
Co stanowiło prawdę teraz, stanowiło prawdę od zawsze i wiecznie.
W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni.
Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka