Wiejska Babka napisała tekst o tzw gdańskim piracie .
Wniosków nie będę powtarzał , a jak kolesia spacyfikować zgodnie z prawem nie będę się wymądrzał.
ale historycznie popatrzmy
Pirat czy korsarz - a nic z tego , to określenia adekwatne do innego obszaru .
Kaper - tak to pasuje do Gdańska .
Gdańskie floty kaperskie tworzyli polscy królowie Jagiellończyk , Zygmunt Stary , Batory .
Dzięki P.Benecke najsłynniejszemu gdańskiemu kaprowi mamy jedenz najcenniejszych znajdujących się obecnie w Polsce obrazów - Sąd Ostateczny ( no i dzięki sowieckiemu cudowi odnalezienia obrazu w 1956 w Sowietach i PRZEKAZANIU go do Polski )
Kaper z tego kolesia żaden ............
może Bówka ( Bowke ) ?
Bówka to najpierw był rezydent gdańskich dzielnic portowych z prawem na bakier .
Potem bówką okreslano tzw niebieski ptaki - leni , darmozjadów , walących wódę na ulicach . Generalnie niegroźni ale namolni.Nadmotławscy.
Na początkach XX wieku a za czasów WMG - bówką okreslano chłopców , ten elektrony zasuwające po ulicach Gdańska , te buzujące hormony , tę energię , spryt itd.
Bówka - a ni chuja nie pasuje do kolesia ( sorry administracjo to słowo tu musi być )
Bo była jeszcze w Gdańsku grupa osobników ................
określani jak barwne postaci marginesu społecznego . Najsłyniejszy z nich Louis zaczepiał ludzi , wszczynał awantury , smierdział , zionął i przebierał się czasami - zazwyczaj nosił chustkę na głowie i kolczyk w uchu . Dziś to pikuś ale w pierwszej połowie XX wieku - wyróżniało.
Miał tenże Louis kompanów i naśladowców .
Zwano ich w Gdańsku - LUJAMI od "protoplasty" Louisa.
Także postulat mam . Żaden tam gdański pirat , korsarz czy jak tam media piszą .
Historycznie , adekwatnie i poprawnie będzie o tym osobniku pisać
GDAŃSKI LUJ .
Mówić mu w oczy - odejdź LUJU .
Jak historia to historia GDAŃSKI LUJU - obrażać się nie ma co . Wcieliłeś się w postać dawnego gdańskiego LUJA.
i tak powinno się Ciebie nazywać . Kropka .
W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni.
Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura