,,Rzeczpospolita’’ doniosła, że Indiami rządza teraz kobiety, albowiem prezydent Patil jest kobietą i jako taka sprawuje urząd po raz pierwszy w historii kraju. Z treścią tekstu dowodzącego tezy jak wyżej zapoznałem się przeglądając z rana Internet.
W tym, że kobieta rządzi Indiami nie ma nic nadzwyczajnego. Już dawno temu filozof Monteskiusz w swoim dziele ,,O duchu praw’’ zauważył, że kobieta nie nadaje się do rządzenia domem, ale nadaje się do rządzenia krajem. Sprawdza się to w Indiach - podkreślał Monteskiusz we współczesnych mu osiemnastowiecznych czasach.
Z tym, że tak jak pół prawdy pisał Monteskiusz, tak i racji nie ma Wojciech Lorenz, autor wzmiankowanego tekstu w ,,RZ’’. I jeden i drugi jest uwikłany w europocentryzm wartości liberalnych, co nie pozwala dostrzec dna.
To nie jest tak, jak twierdzi W. Lorenz , że prezydent – kobieta w Indiach udowodniła, że potrafi sama piąć się po szczeblach kariery. Po prostu w społeczeństwie kastowym nie ma takiej możliwości. A Indie to społeczeństwo kastowe. Jeśli pani Patil jest prezydentem Indii, to nie dlatego, że ktoś ją wybrał, ale dlatego, że tak musiało być. Takie są Indie.
Inne tematy w dziale Polityka