Początkowo wydawało się, że te doniesienia to jakiś dowcip. Jak wiadomo, dowcipnisiów i wszelkich bytów rozrywkowych w Parlamencie Europejskim a i w prasie nie brakuje, więc czemu nie. Zdumienie okazało się ogromne, gdy okazało się, że to jednak nie żaden dowcip a jak najbardziej poważna prawda. Nie pozostaje więc nic innego, jak tym razem pośmiać się z prawdy.
Wczoraj w Parlamencie Europejskim odbyła się debata na temat edukacji seksualnej w Polsce. Na poważnie. W dniach, kiedy Brexit wymyka się kompletnie spod kontroli brukselskich urzędników i nikt nie wie, co będzie dalej a Katalonia dosłownie płonie (kto nie wierzy, niech obejrzy sobie nagrania z trwających od tygodnia demonstracji w Barcelonie i innych katalońskich miastach), Parlament Europejski zbiera się, żeby dyskutować o życiu seksualnym Polaków – chyba najbardziej cięty satyryk nie wymyśliłby czegoś bardziej „dowcipnego” czy wręcz durnego. A podatnik europejski znów musi płacić za komedię – no ale jakich deputowanych wybrał, takich i ma. Ponoć zresztą frekwencja nie dopisała - to w jakiś sposób pocieszające, że większość eurodeputowanych nie zgłupiała do reszty i nie miała ochoty debadować o tym, jak polscy rodzice mają uświadamiać swoje dzieci. Widać, że naiwnych nawiedzonych nawet i tam coraz trudniej znaleźć.
O debatę zabiegała totalna opozycja zaś formalny wniosek postawiła… ni mniej ni więcej a deputowana z Hiszpanii Iratxe Garcia Perez. Nie wiadomo dokładnie, jakie były motywy hiszpańskiej señory – czy była to chęć rozerwania się przez chwilę lżejszym tematem (tym polskim seksem właśnie) i zapomnienia o dramatycznej sytuacji w Katalonii, czy miało to służyć odwróceniu uwagi od spraw hiszpańsko-katalońskich czy też była to autentyczna troska, że rząd PiSu z powodu społecznego projektu ustawy zlikwiduje zupełnie seks. Wiadomo na razie tyle, że Parlament Europejski ani inne gremia unijne nie debatowały dotychczas np.na temat dramatycznej sytuacji w Katalonii, ponieważ uznają to za „sprawę wewnętrzną” Hiszpanii. Oczywiście nie to, co pogadanki o seksie i o edukacji seksualnej w Polsce - to sprawa wagi europejskiej a może i światowej. I niech teraz ktoś powie, że nie jest wesoło.
Obserwuję z dużym niepokojem i opisuję Polskę posmoleńską. Poza tym zdarza mi się czasami opisywać inne sprawy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka