Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska
1854
BLOG

Posłanka PO grozi Jarosławowi Kaczyńskiemu

Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 80

        Najpierw pośród niezbyt cenzuralnych okrzyków przewrócili Posła Suskiego na posadzkę w Sejmie. Teraz okazuje się po wysłuchaniu różnych dyskusji w TV powstaje wrażenie, że nikt w tym nie uczestniczył. Poseł Suski zapewne pchnął się i sam z siebie i sam wyłożył, zupełnie na podobieństwo niedoszłej "ofiary" spod Sejmu. I sam do siebie zapewne krzyknął o daniu w ... czy o obiciu mordy (nie chce mi się tego rynsztoka odsłuchiwać powtórnie ale coś z mordobiciem było). Tego wieczoru było jeszcze kilka zajść nie tyle politycznych, co chuligańskich, m.in. atak na rządowe samochody wyjeżdżające z Sejmu czy fizyczny atak na Poseł Pawłowicz, wsparty później przez byłego Prezydenta RP Komorowskiego. Niebywałym wykroczeniem jest także zajęcie i grzebanie w biurku Marszałka Sejmu RP, za to powinna być odpowiednia kara, ew. nawet postępowanie dyscyplinarne czy wręcz karne - mam nadzieję, że do czegoś takiego dojdzie - mówimy tu w końcu o ludziach, którzy tworzą nromy, jak pilnować prawa i porządku w państwie.

       Wczoraj rozbestwiona żulia próbowała udaremnić Jarosławowi Kaczyńskiemu dostęp do grobu Brata. Dzisiaj przekaz jest niejednolity. Posłanka Nowoczesnej Gasiuk-Pihowicz przebąkuje coś o zakończeniu eskalacji konfliktu. Zakończenie eskalacji? Ależ bardzo dobrze, Pani Poseł, proszę wreszcie zacząć deeskalować, bo jak do tej pory to żadnej deeskalacji z Państwa strony nie widać. Jedyne, co widać, to bezczelne stawianie żądań wobec sejmowej większości, aby ta złamała prawo i powtórzyła głosowanie nad budżetem, które sami Państwo zerwaliście i zamieniliście w farsę i które udało się przeprowadzić wyłącznie dzięki determinacji posłów PiS. Więc zacznijcie wreszcie deeskalować i przede wszystkim przeproście za bandyckie zajścia, w których uczestniczyliście. Nie, nie PiS, przeproście naród, bo naród oczekuje, że będziecie w Sejmie pracować a nie urządzać bandyterkę. I ja, choć na Was - na szczęście - nie głosowałam, oczekuję tego od parlamentarnej opozycji w moim państwie. 

       Nie wiadomo dokładnie, jak mają się pomruki o deeskalacji do jawnych już gróźb wobec Jarosława Kaczyńskiego ze strony posłanki PO, Pomaski. Otóż pani Pomaska oświadczyła, że Jarosław Kaczyński "albo się cofnie, albo będzie miał kłopoty z poruszaniem się po kraju". Wg pani Pomaski J.K."podpala Polskę" i musi się liczyć z tym, że na każdym kroku będzie go spotykał opór (za portalem "Wpolityce"). Czyli szantaż i groźba - ma się cofnąć, bo jak się nie cofnie, to jakaś żulia będzie za nim jeździć i blokować poruszanie się po kraju. 

       Nie chcę i nie oczekuje od nikogo, żeby posłankę Pomaskę przewalać na posadzkę w Sejmie, wyzywać albo obrzucać butelkami czy atakować jej samochód. Uchowaj Panie i apeluję tu do wszystkich, żeby się do tego nie posuwać. Oczekuję natomiast, że sprawę zbadają prawnicy. I oczekuję, że odpowiednie służby i instytucje zajmą się groźbami kierowanymi przez nią pod adresem Jarosława Kaczyńskiego. W razie, gdyby okazało się, że tego rodzaju groźby naruszają prawo, oczekuję też stanowczo, że zostaną wyciągnięte odpowiednie konsekwencje. Nie chcę żyć w państwie, w którym warunki dyktują awanturnicy - ani uliczni ani parlamentarni.

 

Obserwuję z dużym niepokojem i opisuję Polskę posmoleńską. Poza tym zdarza mi się czasami opisywać inne sprawy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (80)

Inne tematy w dziale Polityka